Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe prawo: Mandat zamiast więzienia

Agnieszka Kasperska, Aldona Minorczyk-Cichy
Jeśli wartość skradzionych przedmiotów będzie niższa niż tysiąc złotych, złodziej dostanie tylko... mandat
Jeśli wartość skradzionych przedmiotów będzie niższa niż tysiąc złotych, złodziej dostanie tylko... mandat archiwum Polskapresse
Wystarczy, by złodziej zabrał Ci komórkę wartą 260 zł, żeby był ścigany jako przestępca. Już niebawem, by narazić się na takie same restrykcje, będzie musiał zabrać Ci dodatkowo np.: rower za 400 zł, 200 zł z portfela i buty z nóg za co najmniej 140 zł. Jeśli wartość skradzionych przedmiotów będzie niższa niż tysiąc złotych, zamiast iść za kratki nawet na 5 lat, dostanie... mandat. Skąd taka łaskawość prawa?

Takie zmiany zakłada nowelizacja kodeksu wykroczeń, który jest w tej chwili w trakcie uzgodnień międzyresortowych. Poinformował o tym swoich podwładnych podczas niedawnego spotkania w Szczyrku nadinsp. Marek Działoszyński, szef polskiej policji. Zgodnie z przekazanymi przez niego informacjami przestępstwem będzie kradzież przedmiotu wartego co najmniej 1000 zł. Dziś to 250 zł.

- Jeśli złodziej zabierze nam mniej gotówki czy przedmioty o mniejszej wartości, to mamy do czynienia z wykroczeniem - tłumaczy Anna Wieczorek, prawnik z Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom Potrzebującym "AGAPE" w Lublinie. - Skutkuje to tym, że zamiast więzienia, grozi mu za to mandat.

- Różnica przestępstwo-wykroczenie dotyczy też działania policji i prokuratury. Złodziej ścigany jest przez 10 lat. W przypadku wykroczenia tylko rok od popełnienia czynu - dodaje Józef Kogut ze Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw. - Uznanie przestępstwa za wykroczenie oznaczałoby, że nie trzeba ich rejestrować.

Teoretycznie, nowe przepisy pozwolą więc na zwiększenie szybkości postępowań. Policja jest zalewana zgłoszeniami o drobnych kradzieżach - powodujących straty do 1000 złotych.

- Dlatego próba podniesienia o 400 procent kwoty, od której zaczyna się przestępstwo, to nic innego jak próba wypracowania papierowego sukcesu policji - uważa Roman Wierzbicki z NSZZ Policjantów śląskiego garnizonu. - To manipulacja statystykami.

- Te zmiany źle wpłyną na poczucie naszego bezpieczeństwa - uważa Anna Wieczorek. - Policjanci już teraz niechętnie zajmują się wykroczeniami. Czasami odradzają wręcz pokrzywdzonym zgłaszanie ich. Dla wielu okradzionych to szok. Jeśli granica, od której zaczyna się przestępstwo, przesunie się w górę oznacza to, że liczba takich odesłanych z niczym sfrustrowanych ofiar przestępstw (niebędących traktowanych za przestępstwa) wzrośnie.

Co to oznacza w praktyce? Pisaliśmy o 28-letnim mieszkańcu Lublina, który pracując jako magazynier kradł powierzone mu paczki. W tej chwili grozi mu za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, mężczyzna przywłaszczając sobie paczki popełniłby jedynie wykroczenie. Groziłaby mu za to grzywna wynosząca od 50 zł do 5 tys. zł.

Nie za kradzież z włamaniem, a za wykroczenie odpowiadaliby także dwaj 18-letni mieszkańcy gminy Gościeradów, którzy tuż przed świętami weszli do domu sąsiada i zabrali przygotowywane przez niego na Wielkanoc własnoręcznie uwędzone mięsa i kiełbasy. Ukradli dlatego, że wcześniej właściciel wycenił swoje wyroby wędliniarskie na niewiele ponad 400 zł.

- Uważam, że próg przestępstwa ustanowiony na granicy 250 zł jest odpowiedni - uważa prawnik Anna Wieczorek, która regularnie spotyka się z ofiarami przestępstw. - Jeśli podniesiemy go do 1000 zł, to zdecydowana większość złodziei będzie bezkarna. U ofiar wzrośnie zaś poczucie bezsilności. Przecież wiele osób zarabia właśnie 1 tys. zł miesięcznie. To dla nich majątek!

- Kradzieże, także te na kilkaset złotych, to bardzo dotkliwe przestępstwa. Powinny być bezwzględnie ścigane - uważa przeciwnik planowanych zmian, poseł PO Marek Wójcik z sejmowej komisji spraw wewnętrznych. - Dla najniżej zarabiającego lub dla emeryta strata przedmiotu wartego kilkaset złotych jest bardzo dotkliwa. I ci ludzie powinni być traktowani przez policję z taką samą starannością, jak ci, którym skradziono cenną biżuterię.

Policja pomoże. Teoretycznie, bo...

* Rower - średnia wartość to ok. 400-700 zł.
Dzisiaj kradzież roweru traktowana jest jak przestępstwo. Jeśli jednak przestępstwem stanie się kradzież dopiero przedmiotu wartości ponad 1000 zł, będzie to wykroczenie.

* Telefon komórkowy - średnia wartość to 200-900 zł.
Nawet jeśli w abonamencie zapłaciłeś za niego zaledwie złotówkę, to realna strata jest zupełnie inna. Za nowy zapłacisz więcej. Jego kradzież też będzie tylko wykroczeniem.

* Dokumenty i gotówka.
Jeśli w portfelu będzie mniej niż 1000 zł, nie licz na to, że zapracowany policjant przejmie się Twoją sprawą. Ma ich na pęczki, a Twoja będzie tylko wykroczeniem. Nie będziesz miał za co żyć? Cóż, i tak to tylko wykroczenie.

* Fiat punto rocznik 1997, cinquecento 1997 r. - ich wartość to 800-1000 zł.
Takie auto zniknie Ci z parkingu? No niestety, jego kradzież to nie będzie przestępstwo. A że to dorobek życia? No cóż. Mimo wszystko to i tak będzie tylko wykroczenie.


Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski