Rękę artysty widać w jego filmach już od pierwszych kadrów. Po jednym ze swoich mistrzów, Jerzym Wojciechu Hasie, odziedziczył przekonanie, że film kształtuje obraz, nastrój, tajemnica. Nic dziwnego, że gdy Michael Gibson, amerykański historyk sztuki, badacz Breugla, zobaczył "Angelusa", zachwycił się i zwrócił z nietypową prośbą o nakręcenie filmu o obrazie "Droga na Kalwarię". W efekcie, powstał film, który jest obrazem.
Jego twórczość poetycka (podobnie jak przeżycia) jest silnie związana z filmową. W wierszu "Pokój saren" pisał "W najdalszym pokoju/Naszego mieszkania/pasą się sarny/Wilgotne oczy saren/Rosną". W filmie o tym samym tytule, w nocnej ciemności sarny spacerują przy głowach pogrążonych we śnie domowników, dają im się dotykać i głaskać, a po paru chwilach jeden z bohaterów skonsternowany patrzy w lustro, aby zauważyć kępkę trawy w swoich ustach. W podobny sposób w innych jego dziełach pracuje mechanizm osobistych symboli, skojarzeń, zawieszonych gdzieś poza możliwościami języka. - Zawsze, kiedy coś tworzę, dotykam rzeczy, o które się otarłem - stwierdził w jednym z wywiadów.
W 2006 roku Lech Majewski doczekał się retrospektywnej wystawy w The Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Wtedy też po raz pierwszy pokazał cykl wideoartów pt. "Krew poety", których bohaterem jest mężczyzna przebywający w szpitalu psychiatrycznym. Dzięki onirycznym obrazom, bez słów, widz podpatruje życie wewnętrzne wrażliwego człowieka, w którym zacierają się granice między realnym i wyobrażonym.
Lech Majewski, Galeria Sztuki Sceny Plastycznej KUL, Rynek 8, wtorek - sobota w godz. 11:30 - 16:30
niedziela w godz. 11:00 - 16:00
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?