Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 1 marca mniejsze zasiłki pogrzebowe

DUN
Małgorzata Genca
Od 1 marca zmniejszy się zasiłek pogrzebowy. Zamiast dotychczasowych ponad 6 tys. zł wyniesie 4 tys. zł. - Bardzo trudno będzie za taką kwotę w mieście przygotować pogrzeb, nawet na niskim poziomie - przyznaje Marta Woźna z zakładu Animus w Lublinie.

Przedsiębiorcy pogrzebowi przewidują, że ich klienci będą starali się wybierać tańsze niż dotychczas usługi.

Rozwiązanie dla tych, którzy nie będą chcieli oszczędzać, szykuje Polska Izba Pogrzebowa. Planuje rozpocząć współpracę z bankami i wprowadzić specjalne kredyty - na zasadach podobnych jak te brane na lodówkę czy pralkę.

Coraz częściej można znaleźć ogłoszenia firm, które proponują specjalne ubezpieczenie - wykupowane za życia, z przeznaczeniem na zapłacenie za pochówek.

- Kiedy kilka lat temu chowałam męża, z zasiłku zostało mi około 150 zł. A wtedy nie robiliśmy nagrobka, bo już był. Teraz, gdy zasiłek zostanie tak znacznie zmniejszony, ludzie będą musieli dokładać do pogrzebu z własnej kieszeni. I to niemałe kwoty - podkreślała pani Roma, emerytka z Lublina.

Do tej pory zasiłek pogrzebowy wynosił 200 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - czyli obecnie ok. 6,4 tys. zł. Od 1 marca zostanie zastąpiony stałą kwotą w wysokości 4 tys. zł. Budżet w 2011 r. ma dzięki temu zaoszczędzić około 800 mln złotych.

Proponując zmiany Ministerstwo Finansów argumentowało, że zasiłek pogrzebowy w Polsce jest najwyższy w Unii Europejskiej (np. w Czechach wynosi ok. ok. 744 zł, a w Austrii - ok. 1,7 tys. zł), a zakłady pogrzebowe zawyżają ceny, podnosząc je za każdym razem, kiedy rośnie kwota zasiłku.

- To nieprawda, u nas ceny nie zmieniły się od ośmiu lat, mimo że rosną m.in. koszty zakupu drewna - usłyszeliśmy w zakładzie pogrzebowym Charon.

Marta Woźna przyznaje, że 4 tys. zł to za mało, żeby zapłacić za pogrzeb, zwłaszcza w mieście, gdzie ceny są wyższe.

- Jeśli ktoś ma już nagrobek, to może pieniędzy wystarczy. Ale w przeciwnym razie ciężko będzie opłacić za to cały pogrzeb, nawet na niskim poziomie - podkreśla Woźna. - Ceny trumien zaczynają się od 400 zł, najtańszy nagrobek to wydatek rzędu 2,8 tys. zł, do tego dochodzą opłaty w kaplicy, kwestia odkrycia, przykrycia grobu, opłata dla organisty, zakup kwiatów i wiele innych, drobniejszych wydatków - wylicza.

Przedsiębiorcy pogrzebowi przewidują, że ich klienci będą się starali wybierać tańsze niż dotychczas usługi. Kupią gorszą trumnę, mogą też np. rezygnować ze stypy.

Rozwiązanie dla tych, którzy nie będą chcieli oszczędzać na pogrzebie, szykuje Polska Izba Pogrzebowa. Planuje rozpocząć współpracę z bankami i wprowadzić kredyty pogrzebowe. Można byłoby je wziąć w zakładzie pogrzebowym, podpisując odpowiednią umowę, a potem co miesiąc spłacać ustaloną ratę.

Coraz więcej jest też firm, które proponują specjalne ubezpieczenie, zawierane za życia, z przeznaczeniem na pokrycie kosztów pochówku. Miałoby ono w przyszłości pokryć różnicę między zasiłkiem a rzeczywistymi kosztami pogrzebu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski