Policjanci z Bełżyc niedługo potem dostali informację o tym, że w kierunku Lublina jedzie seat, za którego kierowcą może siedzieć nietrzeźwy kierowca.
- Informacja ta pochodziła od innego użytkownika drogi, którego zaniepokoił "dziwny" tor jazdy seata - mówi asp. Arkadiusz Arciszewski, z KWP w Lublinie. - Policjanci zauważyli auto około godz. 21.30 w miejscowości Strzeszkowice Duże, na trasie Kraśnik - Lublin. Po zatrzymaniu do kontroli badanie wykazało, że mężczyzna nie był pod działaniem alkoholu, ale 30-latek od razu przyznał się mundurowym, że jedzie autem nie należącym do niego. Z jego relacji wynikało, że mężczyzna przebywał w domu Pomocy Społecznej w Janowie Lubelskim. Przechodząc obok szpitala zauważył pojazd, który był otwarty, a w środku znajdowały się kluczyki. Postanowił skorzystać z okazji, wsiadł i odjechał w kierunku Lublina.
Policjanci odnaleźli właściciela auta. Okazało się, że nawet nie wiedział o tym, że ktoś ukradł mu samochód. - Przyznał się policjantom, że przez swoje roztargnienie zapomniał zabrać kluczyków i zamknąć pojazdu - mówi Arciszewski. - Tłumaczył, że pilnie musiał odwiedzić w szpitalu kogoś z rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?