Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oparzenia nie tylko z podręcznika. Studenci medycyny szkolą się w Łęcznej

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
spzoz.powiatleczynski.pl
Wschodnie Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej to dziś największy w Polsce ośrodek kształcenia w zakresie chirurgii plastycznej. Specjalizację robi tu 16 osób, a roku akademickim 2019/2020 w zajęciach uczestniczy około trzystu studentów szóstego roku Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

- Studenci w ramach zajęć mają okazję zobaczyć na żywo, jak wygląda rana oparzeniowa, jak się ją oczyszcza, jak pobiera się skórę do przeszczepu, jaka jest procedura kwalifikowania pacjenta do dalszego leczenia – wyjaśnia Damian Puźniak, lekarz pracujący w centrum oparzeń, opiekun studenckich grup w Łęcznej.

W maju tego roku powstała oficjalnie Klinika Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Leczenia Oparzeń, a Uniwersytet Medyczny po raz pierwszy w swojej historii kształcenia lekarzy wprowadził do programu zajęcia z obszaru leczenia oparzeń, medycyny plastycznej i rekonstrukcyjnej.

W roku akademickim 2019/2020 w zajęciach uczestniczy około trzystu studentów szóstego roku Wydziału Lekarskiego UM. Pierwsza grupa - ok. 150 osób wykłady i zajęcia praktyczne ma już za sobą. Czy wiążą swoją przyszłość z chirurgią plastyczną?

- To raczej nie dla dziewczyn, chirurgia wymaga wysiłku – mówi Kamila, która raczej skłania się ku internie. Większe zainteresowanie tą specjalizacją wykazywała męska części grupy.

- To są trudne decyzje, bo nie znam realiów – mówi Damian Ruta. - Wybierając specjalizację, trzeba trochę kalkulować, gdzie są miejsce i jakie są szanse, żeby się dostać, ale chciałbym swoją przyszłość związać z chirurgią - dodaje.

Oprócz praktycznej wiedzy przekazywanej przez lekarzy w gabinetach zabiegowych, na oddziale, rozmów z pacjentami studenci otrzymali także sporą dawkę wiedzy teoretycznej. Wykład prowadził konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii plastycznej prof. Jerzy Strużyna, szef "oparzeniówki, który ma za sobą 51 lat pracy w zawodzie. Była więc lekcja o chirurgii plastycznej jako chirurgii wad rozwojowych i medycynie estetycznej.

- Muszę was na to uczulić. Bo to jest łatwiejsza droga - wystarczy być lekarzem, żeby się zająć estetyką skóry, wstrzyknięciami podskórnymi, ale to nie ma nic wspólnego z chirurgią plastyczną – powiedział prof. Jerzy Strużyna. - Nie jestem przeciwnikiem medycyny estetycznej, ale dobrze się nauczcie zawodu, zanim zaczniecie się tym zajmować. Bo nie jest problemem coś zrobić, tylko naprawić trudniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski