Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatkało mnie cztery razy

Artur Borkowski
Archiwum
Do lubelskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt zaglądam często. A to wezmę jakiegoś kota do domu, a to podrzucę znajomych z wiktem i opierunkiem dla miejscowych czworonogów.

W niedzielę przy Metalurgicznej zatkało mnie. Cztery razy. Najpierw nie mogłem znaleźć miejsca, żeby zaparkować auto (tylu samochodów nie widziałem tu nigdy), a zaraz potem wpadłem w tłum (!) lublinian. Małych i dużych, znanych (Krzysztof Cugowski z małżonką) i zupełnie anonimowych, którzy postanowili spędzić kawałek niedzieli w boksach. Zwierzęcych boksach, żeby część z nich opróżnić.

Trzeci raz zatkało mnie po kilku godzinach, gdy dowiedziałem się, że kilkanaście zwierząt znalazło właścicieli. Jeszcze raz zobaczyłem, jak ludzie potrafią całować, przytulać psy i koty. Jak czule do nich mówią, jak patrzą im w oczy obiecując duże kości i miski mleka. I dotrzymują słowa!

Ostatni raz zatkało mnie z żalu, że tak rzadko, od święta, jakim niewątpliwie była udana akcja adopcyjna, potrafimy dawać siebie innym. A może nie mam racji? I za miesiąc w schronisku znowu będzie tłum!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski