Niesiołowski: Siarczyste mrozy nie zabiją komarów

Redakcja
Modliszką była Senyszyn, Olechowski sójką, nawet mi za to dziękował. Tego typu analogie narzucają się same - mówi Stefan Niesiołowski, prof. entomologii (owadoznawstwa) oraz wicemarszałek Sejmu. Rozmawia Barbara Stefańska.

Narzekamy, że jest tak zimno, ale jednocześnie pocieszamy się: przynajmniej wymrozi bakterie oraz insekty i latem będziemy mieli spokój. Czy to uzasadnione rozumowanie?
To jest naiwny pogląd, tzw. ludowa mądrość. Teoria, że surowa zima wymraża bakterie oraz inne organizmy i one potem nie nękają ludzi w lecie, jest nieprawdziwa.

Owszem, w przypadku łagodniejszej zimy przeżywa więcej z nich, ale jest też więcej tych, które się nimi odżywiają. Przyroda jest tak skomplikowana, a wszystko jest ze sobą tak powiązane, że jeden czynnik nie decyduje.

To znaczy, że możemy marznąć do woli, a komary i tak nas pogryzą w czasie wakacji?
Samice komarów odżywiają się krwią. I istnieje takie zjawisko, że kiedy zima jest ostrzejsza, czasami larwy nie zgromadzą dostatecznych zapasów tłuszczu. Wtedy samice są agresywne, ponieważ muszą te zapasy uzupełnić, aby złożyć jaja.

W okresie zimowym wydaje się, że przyroda zamiera. Ale gdzieś w głębi rozwija się ukryte życie. Jak to wygląda?
Latem cała łąka gra i śpiewa, jest pełno owadów, ale i pajęczaków, żmij, bezkręgowców, ptaków. Znakomita większość tych zwierząt pozostaje tam również zimą. Przecież Pan Bóg nie stwarza ich od nowa na wiosnę, tylko te zwierzęta zimują w różnych formach. Najprościej jest w wodzie, gdzie temperatura na dnie zbiorników głębszych wynosi 4 stopnie. Na zimę nie ma wielkich zmian. Wyjątkiem są zbiorniki zamarzające. Wprawdzie istnieją tam mechanizmy oddychania, czasami jednak się zdarza, że różne organizmy wyginą.

A jak zwierzęta zaszywają się na zimę na lądzie?
Cała masa organizmów znajduje się pod korą, pod ziemią, w ściółce, próchnie, pod kamieniami, w źródłach, bagnach, mokradłach, szczątkach organicznych. Zimują jaja i poczwarki, czasami larwy owadów, a także organizmy dorosłe, np. niedźwiedzie, gryzonie, susły, świstaki. Niektóre zwierzęta zapadają w odrętwienie: sójki, węże, salamandry, traszki, ropuchy. Zimowanie to brak aktywności. Wiosną wszystko się budzi do aktywnego życia.

Można powiedzieć, że owady lepiej niż ludzie bronią się przed zamrożeniem?

Teoria, że surowa zima wymraża bakterie i komary, które nie atakują potem ludzi w lecie, to jest naiwny pogląd, tzw. ludowa mądrość

Istnieją owady zachowane w bursztynie, które mają 40 mln lat. Człowiek współczesny homo sapiens - 100 tys. lat, a ten który używał ognia - 2 mln lat.
Owady przez ten czas wykształciły mechanizmy obronne, które znakomicie działają.

A jak radzą sobie pszczoły?
Zwierzęta hodowane przez człowieka, takie jak pszczoła, czyli apis mellifera, są uzależnione od człowieka. Jeśli człowiek ich nie zabezpieczy, zginą. Same są bezradne.

Czy obserwując życie polityczne, zauważa Pan pewne analogie do świata zwierząt?
Ale o co chodzi? Jak zimuje Kaczyński czy hibernuje się Gęsicka? To dalekie analogie, ponieważ człowiek odszedł od świata przyrody. Istnieją analogie, że politycy zapadają w okres letargu, ale wtedy mówi się, że udali się do Sulejówka. Oczywiście, to samo można to opisywać jako hibernację, odrętwienie.
Jarosław Kaczyński jako termit. To porównanie z atlasu, w którym porównywał pan polityków do zwierząt.
Modliszką była Senyszyn, Olechowski sójką, nawet mi za to dziękował. Tego typu analogie narzucają się same. Różnica polega na tym, że człowiek nie zimuje, ale tak jak wszystkie zwierzęta stałocieplne jest aktywny przez cały rok.

A kto jako mucha plujka?
To mnie porównał do niej Marcin Wolski w obrzydliwy sposób.

Idźmy dalej, może znajdziemy muchówki leniowate...
Nazwa nie pochodzi od tego, że są leniwe. Muchówki mają śmieszne nazwy: zadrowate, bujkowate, wujkowate, koziółkowate, ścierwicowate…

Teraz mamy przewagę trutni czy pożytecznych owadów w życiu publicznym?
Bardzo różnie. Polskie życie publiczne nie różni się niczym od tych w innych krajach. Tam też są wykorzystywane analogie między przyrodą a polityką. Pojawiają się modliszka, pirania, mucha plujka, żółw.

A Pan siebie jak opisze?
W programie ''Polskie zoo'' byłem nietoperzem. I do tego się przyzwyczaiłem.
Skąd się wzięło to porównanie?
To ciekawe, ale nie wiem.

Rozmawiała: Barbara Stefańska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl