MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Os. Botanik: prawie 300 rodzin mogło zostać bez wody

Monika Fajge
archiwum
"(...) w związku z utrzymaniem się bardzo dużego zadłużenia z tytułu opłat czynszowych, ostrzegamy, że może nastąpić odcięcie dopływu wody do budynków zarządzanych przez Lubelskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Można się również spodziewać trudności związanych z dostawą gazu" - taką informację wywiesili pracownicy administracji LTBS na drzwiach wejściowych do bloków przy ul. Tarasowej i Altanowej na os. Botanik.

MPWiK w Lublinie pod lupą śledczych?

W LTBS w trzech blokach mieszka ok. 300 rodzin. Żeby odebrać klucze do swoich mieszkań musieli zapłacić po 35 procent wartości lokali oraz 10-20 tys. zł kaucji. - Mamy chyba najwyższe czynsze w mieście, sięgają od 600 zł do ponad tysiąca. Oprócz standardowych należności, spłacamy też kredyt, jaki spółdzielnia zaciągnęła na budowę naszych mieszkań. Nic dziwnego, że nie wszystkich stać na opłacanie rachunków - wyjaśnia lokatorka ul. Tarasowej 3 (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Ale nie wszyscy są tego zdania. - To chyba jakiś żart! Płacę rachunki regularnie, mimo że sam czynsz "zżera" z mojego portfela prawie 700 zł miesięcznie. Dlaczego mam być pociągana do odpowiedzialności zbiorowej - skarży się mieszkanka bloku przy ul. Tarasowej 5 (chce pozostać anonimowa).

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zamierzało odciąć wodę na os. Botanik w poniedziałek (22 listopada). Spółka zawiadomiła o tym m.in. powiatową stację sanepidu. - MPWiK ma prawo pozbawić dłużników wody, tak wynika z umów, które zawiera z klientami. Jeśli jednak sytuacja przedłużałaby się i zaistniałoby zagrożenie epidemiologiczne, wtedy możemy interweniować - usłyszeliśmy w lubelskim sanepidzie.

NIK: lubelskie MPWiK trwoniło publiczne pieniądze

Mieszkańcy os. Botanik mogą jednak spać spokojnie - przynajmniej do końca roku. - W poniedziałek LTBS oddał około 30 proc. długu, więc woda z kranów na razie będzie płynąć - poinformował Marek Wagner, prezes zarządu MPWiK w Lublinie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na konto "wodociągów" wpłynęło ok. 18 tys. zł. - Na spłacenie reszty zaległości dajemy czas do końca grudnia - dodał.

LTBS nie płacił też lubelskiej gazowni. - To spore zadłużenie, ale nie mogę powiedzieć, o jaką kwotę chodzi. Towarzystwo spłaca dług powoli, ale regularnie. Mam nadzieję, że zimą, kiedy rachunki za gaz będą większe, nic się w tej kwestii nie zmieni - mówi Henryk Skałba, z-ca dyr. lubelskiego oddziału Karpackiej Spółki Gazownictwa.

- W wakacje zarząd LTBS zapewniał, że czynsz opłaca regularnie 98 proc. lokatorów. Skąd w takim razie długi za wodę i gaz? - pyta Stanisław Witer ze Stowarzyszenia "Botanik". - Może zbyt dużo naszych pieniędzy "ucieka" na pensje dla pracowników LTBS, a opłaty medialne traktuje się po macoszemu? To pytanie chcieliśmy zadać Bożenie Figiel, prezes LTBS. - Pani prezes nie spotka się z państwem i nie udzieli żadnego komentarza - usłyszeliśmy od jej sekretarki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski