Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

OSK Relax w Kalinówce: Właściciel zamknął firmę, ale umawia kursantów na jazdy

Jakub Szczepański
archiwum Polskapresse
Po naszych publikacjach dotyczących nieprawidłowości w Ośrodku Szkolenia Kierowców Relax, właściciel zrezygnował ze swojej działalności. Tyle że Ireneusz Basek nie zwrócił pieniędzy kursantom, którzy rozpoczęli zajęcia wcześniej. No i zadeklarował, że wyda im zaświadczenia o zakończonym szkoleniu.

- Do OSK Relax zapisałam się pod koniec czerwca. Ofertę znalazłam na Grouponie, ale panu Baskowi osobiście zapłaciłam 699 złotych, a nie za pośrednictwem portalu. Powiedział, że warunki będą takie same - tłumaczy Anna (imię zmienione). - Byłam na dwudziestu zajęciach. W teorii - podkreśla.

Kurs teoretyczny obejmuje trzydzieści godzin szkolenia. Nasza Czytelniczka była na dwudziestu zajęciach. Tyle że nie każde z nich trwało po dwie pełne godziny lekcyjne. Jak twierdzi, zazwyczaj trwały ponad godzinę zegarową, ale zdarzały się i krótsze.

- Czytałam teksty w Kurierze i z gazety dowiedziałam się, że właściciel wykreślił swoją działalność z ewidencji - mówi Anna. - Po dwóch tygodniach od tego czasu Basek chciał się umówić ze mną na kurs praktyczny i obiecał, że wyda mi zaświadczenie. Tyle że nie wiem, gdzie mieści się firma i czy w ogóle istnieje. W Kalinówce na pewno jej nie ma. Boję się, że takiego dokumentu nie uwzględni WORD, a ja stracę pieniądze - dodaje.

O OSK Relax zapytaliśmy więc w Wydziale Komunikacji Urzędu Miasta Lublin oraz w Wydziale Komunikacji Transportu i Drogownictwa Starostwa Powiatowego w Lublinie, które nadzorują szkoły nauki jazdy w mieście i w regionie.

- W naszej ewidencji nie figuruje taki ośrodek jak Relax - przekazał Karol Kieliszek z UM Lublin. - Nie oznacza to jednak, że firma nie działa na terenie powiatu - zastrzegł.

Nieco inną odpowiedź usłyszeliśmy w starostwie. - Ośrodek został wykreślony z naszej ewidencji 8 sierpnia na wniosek Ireneusza Baska z dnia 31 lipca. Później mężczyzna już się nie rejestrował - poinformował Stanisław Buda, inspektor Wydziału KTiD. - Pewne jest jednak to, że pan Basek zaświadczenia o ukończeniu kursu wystawić nie może. Żaden WORDw kraju nie przyjmie jego dokumentów, bo firma nie figuruje w rejestrach - zaznacza.

O umawianie się na jazdy z kursantami i ewentualny zwrot pieniędzy zapytaliśmy właściciela Relaksu. - Osoby, które odbyły jakieś szkolenie, otrzymają odpowiednie karty i zostaną przekazane do innej szkoły nauki jazdy, która będzie kontynuować pracę z tymi kursantami - odpowiada Ireneusz Basek. - Ja osobiście nie umawiam się na jazdy. Zacznę, gdy będę pracował w innym OSK - uciął.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski