- Poznani przez nich trzej Ukraińcy stwierdzili, że odpowiedni rynek zbytu można łatwo i szybko znaleźć w Polsce. Ostatecznie znalezienia chętnego kupca podjął się przypadkowo poznany przez nich na dworcu w Kijowie Polak, pochodzący z Kraśnika, a zamieszkały w Lublinie - mówi Andrzej Jeżyński, naczelnik V wydziału ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Czytaj także:
To właśnie mieszkaniec Lublina dotarł do lubelskiego przedsiębiorcy, od którego razem z kolegami próbował wyłudzić w zamian za fałszywe obligacje 100 tys. euro zaliczki. Mężczyźni twierdzili, że kiedyś mogą być one warte nawet 600 tys. dolarów. - Przedsiębiorca był początkowo zainteresowany, bo szukał źródła finansowania elektrowni wiatrowej, którą chciał wybudować - mówi prokurator Jeżyński. - Po kilku spotkaniach zorientował się jednak, że ma do czynienia z oszustwem.
Powiadomił o tym Centralne Biuro Śledcze. Dalszych negocjacji podjęli się funkcjonariusze, którzy zatrzymali wszystkich mężczyzn, gdy ci przywieźli fałszywe dokumenty do Lublina. - Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Jeżyński. - Akt oskarżenia w tej sprawie został już wysłany do Sądu Okręgowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?