MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Palikot: w mojej Platformie znajdę miejsce dla Schetyny

Redakcja
Janusz Palikot.
Janusz Palikot. Fot. Małgorzata Genca
Z Januszem Palikotem, posłem PO, rozmawia Mariusz Staniszewski

Boi się Pan Grzegorza Schetyny?

Nie, ja nikogo się nie boję. Przecież nie muszę być w polityce.

Będzie Pan z nim konkurował o przywództwo w partii, jeśli Donald Tusk zostanie prezydentem?

Oczywiście, że będę. Nigdy nie mówiłem, że z tego zrezygnuję. Ale właściwym terminem debaty na ten temat będzie koniec przyszłego roku, gdy zakończy się kampania prezydencka. Wtedy będziemy wiedzieli, kto wystartował i jaki osiągnął wynik.

Jak to, kto wystartował? Przecież kandydat może być tylko jeden.

Wcale nie.

Pan się przymierza?

Nie zamierzam kandydować. Powtarzam to już któryś raz, ale chyba nikt mi nie wierzy.

Jest Pan drugim pod względem popularności politykiem PO…
Dlatego zamierzam wspierać Donalda Tuska, jeśli zdecyduje się wystartować. Ale wcale nie zamierzam go do tego namawiać. Jestem przekonany, że lepiej by było, gdyby z kandydowania zrezygnował. On lepiej się sprawdza jako premier.

A kto na prezydenta?

Świetny byłby marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Donald Tusk marzy o prezydenturze.

Jeżeli się zdecyduje, będzie najlepszym kandydatem. Ale gdyby pozostał premierem i szefem partii, mógłby przy sprzyjającym prezydencie wprowadzić nasze sztandarowe reformy: zmniejszyć liczbę posłów, zlikwidować Senat, wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze. Takie zmiany ustrojowe sprawiłyby, że przeszedłby do historii. Nie zapewni mu tego samo zostanie prezydentem.

Sądzi Pan, że Tusk jest w stanie zrezygnować?

Teraz zaczyna się najważniejsze dwanaście miesięcy dla Platformy. Do tej pory szło nam rewelacyjnie, ale jesienią będziemy mieć do czynienia z apogeum kryzysu. Do tego dochodzi znużenie wynikające ze sprawowania władzy. Zobaczymy więc, w jakiej kondycji będziemy za rok. Wtedy okaże się, czy będę kandydował na szefa partii.

Wystartuje Pan, jeśli będzie szansa na zwycięstwo?

Nie zależy mi na samym stanowisku. Będę kandydował, bo chcę, by Platforma była bardziej partią Janusza Palikota niż Jarosława Gowina. A jeśli grupa, która wokół mnie powstanie i będzie wspierała ten sposób myślenia, wysunie innego kandydata, to nie będzie problemu. Tu chodzi o idee, cele, język uprawiania polityki.

Nie czuje Pan, że mówiąc te słowa, wydaje Pan na siebie polityczny wyrok śmierci. Grzegorz Schetyna tego nie wybaczy. On jest przekonany, że jest naturalnym sukcesorem Donalda Tuska.
Bardzo cenię Grzegorza Schetynę. Jest bardzo kompetentny. Jak zostanę przewodniczącym Platformy, to w partii będzie miejsce dla niego.

A jak on zostanie przewodniczącym, będzie w niej miejsce dla Palikota?

Proszę jego pytać. Myślę, że tak, bo jesteśmy kolegami. To wcale jednak nie znaczy, że nie mamy rywalizować.

Jak zamierza Pan rywalizować? Schetyna ma armię, a Pan?

Chcę zbudować jedną z najsilniejszych struktur Platformy w kraju. Gdy przychodziłem do partii, PO w Lublinie miała około tysiąca członków. Część osób odeszła wówczas w proteście przeciwko ustanowieniu zarządu komisarycznego. Obecnie mamy 2700 członków, a do końca czerwca będzie ich ponad 3 tysiące, bo mamy zgłoszenia kilkunastu nowych kół. To już daje nam trzecie, czwarte miejsce w Polsce.

Takimi słowami coraz mocniej drażni Pan Grzegorza Schetynę.

Gdy zaczynałem szefowanie strukturom, prezydentem Lublina był człowiek z PiS, a marszałkiem województwa człowiek z PSL. Teraz oba te stanowiska obejmują ludzie z PO. Do tego dochodzi jeszcze całkiem poważna gromadka posłów. Dlatego w następnych wyborach do władz krajowych partii jako region na pewno znacznie poprawimy swoją pozycję.

Na razie w partii jest Pan słaby.
Ale moje akcje rosną. Ostatnio Sławomir Nowak, szef kancelarii premiera, proponował mi powrót na stanowisko szefa komisji "Przyjazne państwo".

I co, wróci Pan?

To jednak ciągle nie zależy ode mnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski