Dwuletnia ochrona już dziś obowiązuje, ale obejmuje tylko tzw. zawodowych posłów i senatorów, którzy na czas pracy w parlamencie wzięli w dotychczasowym miejscu zatrudnienia bezpłatny urlop. Gdy odchodzą z parlamentu, pracodawca ma obowiązek przyjąć ich z powrotem, przez dwa lata nie może ich zwolnić ani obniżyć im pensji.
Wśród lubelskich parlamentarzystów do tej grupy należą np. Magdalena Gąsior-Marek (PO), która jest urlopowanym pracownikiem Urzędu Marszałkowskiego i Małgorzata Sadurska (PiS), zatrudniona w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie. Po zmianie proponowanej przez senatorów dwuletnią gwarancję zatrudnienia mają mieć także parlamentarzyści, którzy łączą sprawowanie mandatu z pracą zawodową.
- Popieram takie rozwiązanie. Działamy dla dobra ogółu i podejmujemy czasami decyzje, które nie wszystkim muszą się podobać - np. pracodawcy. I potem może się zdarzyć, że senator boleśnie odczuje tego skutki - uważa Józef Zając, senator PSL. - Zasady powinny być takie same dla wszystkich parlamentarzystów - dodaje Magdalena Gąsior-Marek.
Grażyna Kopińska, ekspert programu Odpowiedzialne Państwo w Fundacji im. Batorego, nie widzi jednak powodu dla objęcia dwuletnią ochroną zatrudnienia posłów "niezawodowych". - Nie jestem też pewna, czy potrzebna jest aż dwuletnia ochrona miejsca pracy posłów "zawodowych" - zauważa.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?