Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kowalski (TBV Start): Musimy maksymalnie skupić się na defensywie

Karol Kurzępa
Po trzech kolejkach nowego sezonu Polskiej Ligi Koszykówki, "Startowcy" zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
Po trzech kolejkach nowego sezonu Polskiej Ligi Koszykówki, "Startowcy" zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Fot. Lukasz Kaczanowski
- Wyciągamy wnioski po porażce w Krośnie. Trener wprowadził nieco zmian w naszej obronie i systemie gry. Miejmy nadzieję, że przyniesie to oczekiwane efekty i poprawa będzie widoczna - mówi kapitan TBV Startu Lublin, Paweł Kowalski. W piątek czerwono-czarni zagrają pierwszy w tym sezonie mecz przed własną publicznością z Energą Czarnymi Słupsk.

Z pewnością liczyliście na lepszy początek sezonu w waszym wykonaniu.
Delikatnie mówiąc. Jesteśmy mocno sfrustrowani trzema porażkami. Trzeba przyznać, że w ostatnim meczu, który powinniśmy wygrać i zaprezentować się w nim najlepiej z dotychczasowych, zagraliśmy najgorzej. Ciężko jest to wytłumaczyć. Może to była zła dyspozycja dnia. Rywale przełamali nas w czwartej kwarcie. Być może, zgubiło nas zbyt duże ciśnienie na wygraną, bo mocno się na nie nastawialiśmy. Bardzo słabo broniliśmy w Krośnie. Dlatego teraz, trener – delikatnie mówiąc – ciśnie nas w kontekście gry defensywnej. Pozostaje nam tylko polepszyć ten element do piątkowego spotkania. Ostatnie treningi pokazują, że możemy bronić dobrze, a te przedsezonowe, że nawet rewelacyjnie. Cóż, układ początkowych kolejek nie był łatwy, bo graliśmy trzy wyjazdy z rzędu.

Od początku pracy z wami trener Žakelj skupia się na defensywie, lecz póki co, lepiej prezentujecie się w ataku.
Paradoksalnie, trener często w szatni denerwuje się na nas, że zbyt łatwo przychodzi nam zdobywanie punktów, w momencie gdy on nastawia się na obronę. Non-stop powtarza, że nie interesuje go atak, że musimy maksymalnie skupić się na defensywie i to właśnie jest element, którym możemy wygrywać mecze. W przegranych spotkaniach obrona ewidentnie kulała, zwłaszcza po przerwie. Nie możemy sobie na to pozwolić w najbliższej kolejce.

Co dzieje się z zespołem w drugich połowach? W każdej z dotychczasowych konfrontacji pokazywaliście dwa oblicza drużyny: przed przerwą i po zmianie stron.
W pierwszych dwóch kolejkach mogliśmy to wytłumaczyć niewielką ilością zdrowych graczy. Przy tak mocnej obronie, jaką staramy się stosować, rotacja była zbyt ograniczona. Jednak w trzecim spotkaniu ciężko to wytłumaczyć. Na pewno nie chodzi o naszą dyspozycję fizyczną, bo okres przygotowawczy przepracowaliśmy tak mocno jak nigdy. No cóż, wyciągamy wnioski po porażce w Krośnie. Trener wprowadził też nieco zmian w naszej obronie i systemie gry. Miejmy nadzieję, że przyniesie to oczekiwane efekty i poprawa będzie widoczna.

Czyli wierzycie, że najgorsze już za wami?
Miejmy taką nadzieję. Skład był całkowicie skompletowany dopiero tuż przed samym sezonem, więc istniało takie ryzyko, że pierwsze kolejki będą nam potrzebne, żeby się zgrać i lepiej ze sobą współpracować. To się tyczy zarówno ataku, jak i obrony. Koszykówka to gra zespołowa. Musimy stanowić monolit.

Czujecie, że rzeczywiście tworzycie już zespół?
Jest progres. Nie ukrywam, że po meczu w Krośnie padło trochę mocnych słów. Mieliśmy kilka kwestii do wyjaśnienia wraz z trenerem i drużyną. Teraz mogę tylko zaprosić wszystkich lubelskich kibiców na piątkowy mecz. Potrzebujemy waszego wsparcia, bo mamy za sobą ciężkie spotkania. Nie pozwolimy sobie na błędy z poprzednich kolejek na własnym boisku i pokażemy się z jak najlepszej strony.

Na ligowy mecz przed własną publicznością czekaliście bardzo długo, bo ostatni raz graliście w hali Globus w połowie kwietnia.
Niestety. Jak na złość, początek sezonu kolidował z remontem parkietu. Pewnie trochę łatwiej byłoby, gdybyśmy choć jeden z trzech rozegranych meczów odbyli u siebie. Nie ma co się jednak tym tłumaczyć. Wracamy do domu i celem jest zwycięstwo.

Jakim rywalem jest drużyna ze Słupska?
W zeszłym sezonie byli bardzo dobrym zespołem. Walczyli z najlepszymi. Teraz zaczęli słabo. Z tego, co wiem, to niewykluczona jest tam zmiana trenera oraz roszady kadrowe. Gracze mogą różnie na to zareagować. Nie możemy jednak patrzeć na to w jakiej dyspozycji jest przeciwnik i co się dzieje w ich klubie. Musimy zagrać swoje w obronie i na tym się skupiamy. W pierwszej części tygodnia doskonaliliśmy naszą defensywę i atak, a teraz będziemy rozpracowywać mocne i słabe strony najbliższego rywala.

W poprzednim sezonie słupszczanie pokonali was 91:72. Od tamtej pory doszło do ruchów personalnych zarówno w TBV Starcie, jak i w Enerdze Czarnych. Który zespół bardziej się zmienił?
Można powiedzieć, że zmiany w naszych ekipach były porównywalne. Oszacowałbym, że w Słupsku zmieniło się 30% składu, u nas około 40%. Słupszczanie tworzą trochę inną drużynę aniżeli przed rokiem, ale na pewno nadal są groźni. Słabszy początek w ich wykonaniu o niczym nie świadczy. Musimy wyjść i gryźć parkiet w obronie, żeby od samego początku wybić rywala z jego rytmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski