- W zeszłym tygodniu zaczęliśmy otwierać wolierę, najpierw na godzinę, a później coraz dłużej. Na początku pawie niechętnie wychodziły do salonu ogrodowego. Dopiero przed weekendem zaczęły opuszczać wolierę - relacjonuje Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.
Spacerujące pawie można już podziwiać na wolności. - Zauważyliśmy, że się nie rozdzielają i częściej wracają do woliery, bo tam czują się bezpiecznie - dodaje Mazurek-Podleśna.
Ptaki cały czas znajdują się pod okiem swojego opiekuna. Ratusz ma nadzieję, że nie dojdzie już do podobnego incydentu, kiedy ponad miesiąc temu pies spuszczony przez właściciela ze smyczy rzucił się na spacerujące pawie.
- Przypominamy, że Ogród Saski posiada monitoring, często patrolowany jest przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. A zgodnie z przepisami psów nie wolno oczywiście spuszczać ze smyczy. Mamy nadzieję, że właściciele psów będą się stosować do obowiązujących zasad i prawa - podkreśla Olga Mazurek-Podleśna.
Policja wciąż poszukuje mężczyzny, którego pies zaatakował pawie w Ogrodzie Saskim. Opublikowano nawet zdjęcia z monitoringu na których widać właściciela czworonoga.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?