Piotrcovia nie miała prawa odebrać punktów celującym w mistrzostwo kraju szczypiornistkom MKS. Jednak przez długi czas gospodynie dotrzymywały kroku drużynie z Lublina. W 7. minucie piotrkowianki miały dwie szanse na bramkę wyrównującą (5:6), ale pierwszą akcję zakończyły niecelnym rzutem, a po stracie piłki przez MKS, same także popełniły błąd techniczny.
Do remisu gospodynie doprowadziły w 11. minucie, gdy z koła trafiła Tatjana Trbovic (7:7). Lublinianki, za sprawą dobrej postawy w bramce Pauliny Wdowiak, mogły odskoczyć na bezpieczną przewagę. Nie potrafiły jednak swoich akcji zakończyć celnym rzutem i w 17. minucie Joanna Gadzina znów doprowadziła do remisu (9:9).
Skuteczność zawodniczek z Lublina pozostawiała wiele do życzenia, ale jeszcze większe problemy w ataku miały rywalki. Piotrcovia nie potrafiła zdobyć gola między 12. a 18. minutą. A mimo wszystko w 26. minucie Justyna Świerczek zdobyła bramkę kontaktową (12:13). Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wygraną przyjezdnych 15:13.
Na parkiecie widoczna była różnica w potencjale obu ekip, szczególnie dotyczyła ona gry ofensywnej. Obrona MKS wymuszała na rywalkach rzuty z trudnych pozycji. Ale w przerwie trenerka Edyta Majdzińska na pewno miała wiele uwag na temat gry w ataku. Lubliniankom zbyt często zdarzały się proste błędy wynikające z niedokładnych podań, m.in. przy próbach wyjścia z kontrą. Zawodziła także skuteczność przy rzutach z dobrych pozycji.
Trenerka MKS zdyscyplinowała swoje podopieczne, które po powrocie na boisko przez długi czas były bezbłędne. W ciągu niespełna ośmiu minut rzuciły osiem bramek i w 38. minucie przyjezdne prowadziły 23:15.
Zawodniczki z Lublina nie potrafiły jednak utrzymać tej koncentracji i poziomu gry do ostatnich minut. W grze znowu zaczęły pojawiać się proste błędy, których konsekwencją były straty piłki. Przy wielu rzutach zawiodła także precyzja. Efekt był taki, że w ostatnim kwadransie meczu piłkarki ręczne MKS zdobyły tylko sześć bramek.
Dzięki temu Piotrcovia powoli odrabiała straty, ale była zespołem zbyt słabym, aby nawet przy tak przeciętnej postawie MKS, móc powalczyć o zwycięstwo. Niemniej gospodynie w 57. minucie zbliżyły się na pięć trafień. Lublinianki wywiozły z Piotrkowa trzy punkty, ale i też wiele materiału do analizy i poprawy.
Piotrcovia Piotrków Tryb. - MKS FunFloor Lublin 28:34 (13:15)
Piotrcovia: Sarnecka, Suliga – Królikowska 5, Grobelna 4, Świerczek 4, Gadzina 3, Schneider 3, Radushko 3, Mokrzka 2, Polaskova 2, Sobecka 1, Trbovic 1, Szczepanek. Kary: 8 min. Trener: Agata Cecotka
MKS: Wdowiak, Gawlik – Balsam 9, Posavec 6, Płomińska 4, M. Więckowska 4, Pastuszka 3, Tomczyk 3, Masna 2, Achruk 1, Noga 1, D. Więckowska 1, Pietras, Szynkaruk. Kary: 6 min. Trener: Edyta Majdzińska
Sędziowały: Marina Duplii i Olena Pobedrina (Ukraina)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?