Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza połowa na wagę trzech punktów. Górnik pokonał Resovię

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Od momentu przejęcia zespołu zimą przez Pavola Staňo Górnik wygrał trzy razy, cztery zremisował, a raz przegrał)
(Od momentu przejęcia zespołu zimą przez Pavola Staňo Górnik wygrał trzy razy, cztery zremisował, a raz przegrał) Krzysztof Kapica
Po 45 minutach meczu w Rzeszowie wydawało się, że Górnicy trzy punkty „mają już w kieszeni”. Choć prowadzili 3:0, to nie oznaczało jednak końca emocji. Skończyło się 3:2.

Jeśli ktoś z kibiców spóźnił się na Stadion Miejski w Rzeszowie lub na telewizyjną transmisję, to ominął go pierwszy gol tego meczu. Już w 1. minucie Marko Roginić zdecydował się na pressing w okolicach 20. metra przed bramką Resovii. Przy piłce był wówczas Radosław Adamski, któremu chwilę wcześniej podał Jerzy Tomal. Adamski źle przyjął futbolówkę, a po podbiegnięciu chorwackiego napastnika nie zdołał naprawic już tego błędu. Roginić przed sobą miał już tylko Michała Gliwę i tej sytuacji nie zmarnował.

Dziesięć minut później było już 2:0 i ponownie dużą rolę odegrali sami rzeszowianie. Tym razem z rożnego dośrodkowywał Damian Gąska, a piłkę z okolic czwartego metra do własnej siatki skierował Tomal.

Pomiędzy pierwszym a drugim trafieniem łęcznianie także mieli swoje okazje. Najpierw jednak minimalnie pomylił się Mateusz Młyński, a następnie Lukas Klemenz przymierzył w poprzeczkę.

W 43. minucie nie brakowało już niczego. Zielono-czarni przeprowadzili iście koncertową akcję. W środku boiska İlkay Durmuş zagrał do Pawła Żyry, a ten prostopadłą piłką uruchomił Kacpra Łukasiaka. Pomocnik wymienił się jeszcze futbolówką z Roginiciem, a następnie zdobył swoją trzecią bramkę w barwach klubu z Łęcznej. Górnik wygrywał 3:0 i nic nie zapowiadało, że coś nieoczekiwanego może się w tym meczu jeszcze wydarzyć. Resovia nie dawała bowiem wyraźnych oznak, że może jeszcze podnieść rękawicę.

Trener rzeszowian, Rafał Ulatowski, w przerwie dokonał trzech zmian. Pavol Staňo nie widział natomiast potrzeby ingerencji w coś, co działa wyśmienicie. Górnik choć w drugiej odsłonie tak świetnych okazji nie miał, to wyraźnie kontrolował boiskowe wydarzenia.

Gospodarze nastawili się raczej na kontry. Po jednej z nich, w 66. minucie, w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim znalazł się Kelechukwu Ibe-Torti. Ratować zespół próbował Jakub Bednarczyk, z tym że sposobem na to był faul. Co prawda przerwał akcję, ale obejrzał czerwoną kartkę, natomiast z piłki ustawionej na 20. metrze pięknie przymierzył Adrian Łyszczarz. Maciej Gostomski nawet się nie ruszył (1:3).

Pięć minut później było już tylko 2:3. Ibe-Torti z prawej strony „szesnastki” Górnika wycofał na przedpole, a strzał bez przyjęcia oddał Radosław Kanach. Piłka po odbiciu się jeszcze od słupka wpadła do siatki Gostomskiego, który ponownie był bezradny.

Rozpędzona Resovia dążyła do wyrównania, ale Górnicy zdołali utrzymać prowadzenie do końca. Dla zielono-czarnych to dziewiąte zwycięstwo w sezonie ligowym (bilans: 9-12-4), pierwsze po serii trzech meczów bez zwycięstwa.

Resovia – Górnik Łęczna 2:3 (0:3)

Bramki: Łyszczarz 67, Kanach 72 – Roginić 1, Tomal 11(s), Tomasiak 43

Resovia: Gliwa - Adamski, Osyra (86 Ciepiela), Tomal (46 Bąk) - Wasiluk (46 Ibe-Torti), Kanach ż, Eizenchart, Zastavnyi (46 Mazek), Łyszczarz, Urynowicz (68 Górski) - Muratović. Trener Rafał Ulatowski.

Górnik: Gostomski – Cisse, Klemenz, Bednarczyk cz [66] - Gąska (74 Fazlagić), Żyra (74 Sarzyński), Deja, Młyński (74 Dziwniel), Durmus (90+1 Podliński), Łukasiak (74 Zbozień) - Roginić. Trener Pavol Staňo

Żółte kartki: Kanach – Roginić

Czerwona kartka: Bednarczyk

Sędziował: Rzucidło (Warszawa)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski