Kierowca osobówki mknął ulicą Narutowicza i próbował skręcić w ul. Peowiaków. Nagle, podczas wykonywania manewru staranował dwa słupki oddzielające chodnik od jezdni, a następnie uderzył w budynek Teatru im. Juliusza Osterwy. Na jezdni ani na chodniku nie było widać śladów hamowania. Gmach nieznacznie ucierpiał, ale w aucie otworzyły się obie poduszki powietrzne.
- Najpierw samochód zaczął mocno dymić, ale podszedł do niego jakiś przytomny taksówkarz i rozłączył kable - powiedział nam mężczyzna, przyglądający się wrakowi auta. - Kierowca był kompletnie pijany, ledwo stał na nogach - podkreślał.
Obserwacje świadków potwierdzają mundurowi. - Mężczyzna miał niecałe dwa promile alkoholu w organizmie - poinformował Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?