Bialscy policjanci w nocy z soboty na niedzielę zatrzymali dwie osoby, które miały przy sobie niewielkie ilości narkotyków. Obie osoby trafiły do aresztu. Jednym z zatrzymanych był kuzyn 37-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej, który ok. 8 rano w niedzielę przyjechał na komisariat, by porozmawiać o aresztowanym. 37-latek nie tylko nie był w stanie pomóc kuzynowi, ale sam ściągnął na siebie kłopoty.
- W trakcie rozmowy oficer dyżurny poczuł od mężczyzny woń alkoholu. Kiedy 37-latek wyszedł z komendy i próbował odjechać, został zatrzymany przez patrol policji. Okazało się, że ma w organizmie 1,8 promila alkoholu - relacjonuje Jarosław Janicki z bialskiej policji. Dodatkowo, mężczyzna prowadził auto bez uprawnień.
Teraz 37-latkowi grozi do dwóch lat więzienia. Możliwe, że będzie musiał też wpłacić 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?