- Dla dobra drużyny przydałoby się nam trzech młodych piłkarzy i trzech doświadczonych - mówi Piotr Świerczewski, trener lubelskiego drugoligowca. - Jestem z nimi po rozmowach, ale nie wiem, czy klub będzie stać na ich angaż. Chciałbym, żeby ostateczna decyzja zapadła do końca tego tygodnia.
Wiadomo, że wiosną na Al. Zygmuntowskich nie będą grać Paweł Piceluk, Paweł Nowotka, Sebastian Pyda i Diego. Z wszystkimi rozwiązano kontrakty.
- Wszyscy razem będziemy trenować od czwartku. Zawodnicy, którzy brali udział w halowym turnieju Amber Cup dostali wolne, a troszkę później trenować zaczną obcokrajowcy - wyjawia Świerczewski. - Będę też nakłaniał działaczy, żebyśmy jednak pojechali na zgrupowanie - dodaje trener Motoru.
Motor do miejsca premiowanego awansem traci 13 oczek. - To dużo, ale każda strata jest do odrobienia. Będziemy walczyć, a potem okaże się, co osiągnęliśmy - kończy Świr.
- Awansem nie pogardzimy, ale uważam, że obecnie ani finansowo, ani organizacyjnie nie jesteśmy gotowi na I ligę - mówi Tadeusz Kuna, prezes Motoru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
