Piłka nożna: Przemysław Delmanowicz nowym trenerem Motoru Lublin?

Z naszych informacji wynika jednak, że Świerczewski nie poprowadzi już żółto-biało-niebieskich. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną rozstania z Wybitnym Reprezentantem Polski są słabe wyniki, a czarę goryczy dopełniły wypowiedzi Świerczewskiego w prasie, w których mówił, że czuje się on zmęczony Motorem.

- Pamiętajmy, że runda rewanżowa dopiero się zaczęła. W Elblągu graliśmy na klepisku, a nasze boisko również nie jest w najlepszym stanie - broni się Świerczewski. - W zespole jest również plaga kontuzji, a w ostatnim meczu musieli grać piłkarze, którzy narzekają na urazy. Mamy krótką ławkę, ale jestem pewien, że zespół odpali i bez problemów utrzyma się w drugiej lidze. Taki był cel na ten sezon, a w następnym mieliśmy powalczyć o przepustkę do wyższej ligi. Chcę tutaj zostać i zbudować taką drużynę. Mam nadzieję, że nikt nie przerwie mi pracy, skoro nawet nie jesteśmy w połowie drogi.

Świerczewski odniósł się także do wypowiedzi prasowych. - Mówiłem, że jestem zmęczony, ale nie Motorem, lecz faktem, że w mieście wojewódzkim nie ma gdzie trenować. Także stan murawy na stadionie miejskim jest daleki od ideału. Prosiłem, żeby pracownicy MOSiR-u zwałowali boisko, ale niestety nikt mnie słuchał. Musiałem zajmować się innymi sprawami, a powinniśmy skupić się tylko na treningach. Czy będę miał żal jeżeli faktycznie zostanę zwolniony? Nie. Jeżeli nie chcą mnie w Motorze to trudno, ale nie tak się umawialiśmy. Poradzę sobie i jestem pewien, że będą pracował w innym klubie - kończy Świerczewski, który z klubem z Al. Zygmuntowskich związany był od 12 września 2012 roku.

Działacze Motoru S.A. nowego trenera poszukiwali od kilku dni. Prowadzone były rozmowy z Przemysławem Delmanowiczem, Janem Złomańczukiem (ostatnio pracował w PGE GKS-ie Bełchatów) oraz byłym szkoleniowcem lubelskiego klubu Ryszardem Kuźmą (jesienią był trenerem Stali Rzeszów). Na celowniku był również Robert Kasperczyk, trener Stali Rzeszów, a wcześniej Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym wywalczył awans do T-Mobile Ekstraklasy. Ten ostatni jednak nie odbierał telefonów od sternika Motoru Tadeusza Kuny.

Pojawiła się plotka, że Kuźma za ponowną pracę w Motorze zażądał zbyt wysokiej pensji. - Nie wiem, kto ogłasza takie bzdury - mówi Kuźma. -Była luźna rozmowa z działaczami Motoru,ale nawet przez chwilę nie były poruszane kwestie finansowe. Zostałem zapytany, czy chciałbym zostać trenerem Motoru. Odpowiedziałem, że jestem zainteresowany tą ofertą - wyjawia Kuźma.

Ostatecznie wybór padł na Delmanowicza, który już wcześniej związany był z lubelskim klubem. W sezonie 2001/02 miał jako trener duży wkład w awans Motoru do trzeciej ligi. Zanim odszedł do Chełmianki zostawił Motor na pierwszym miejscu w tabeli. Natomiast w 2010 roku Delmanowicz był w Motorze jednym z asystentów Bogusława Baniaka. Nowy trener lublinian ostatnio pracował z młodzieżą właśnie w Motorze.

- Jeżeli faktycznie zostanę trenerem Motoru to będę zadowolony - wyjawia Delmanowicz. - Mam swój pomysł na przyszłość tego klubu. Najważniejszym celem jaki sobie stawiam to utrzymanie zespołu w drugiej lidze. Zamierzam włączyć do kadry trzech juniorów. W następnych rozgrywkach powalczymy o pierwszą ligę, ale nie będzie żadnych rewolucyjnych zmian kadrowych. Zespół zostanie oparty na tych piłkarzach, których obecnie mamy. Dołączy do niego kilku zawodników, ale będą to drobne zmiany.

Delmanowicz po raz pierwszy na ławce Motoru powinien zasiąść w sobotnim wyjazdowym meczu ze Stalą Stalowa Wola.