Piłka nożna: Wisła Puławy gra na inaugurację z Olimpią w Zambrowie

Jesienią 2013 roku kibice Dumy Powiśla przeżyli szok. Olimpia zwyciężyła w Puławach aż 3:0. - To była dla nas bardzo bolesna porażka - mówi Marek Nowak, drugi trener Dumy Powiśla. - Nie wracamy już do tego, ale jeżeli chłopaki o tym pamiętają, powinno to jeszcze bardziej mobilizująco wpłynąć na ich postawę.

W przerwie zimowej puławianie szlifowali nową taktykę. System 1-4-4-2 miał być bronią Dumy Powiśla szczególnie w meczach przed własną publicznością, ale okazuje się, że ofensywnie puławianie zagrają już na Podlasiu, bo celem są trzy oczka.

- Zapowiada się ciężki mecz. Olimpia dokonała kilku fajnych transferów. To groźna drużyna mająca solidną obronę, ale będziemy się starali sforsować ten mur - dodaje Nowak.

Pewnym problemem jest fakt, że zambrowianie swoje spotkania rozgrywają na sztucznej murawie. Jest ona wąska, a zatem nie sprzyja atakowaniu skrzydłami.

- Przez ostatnie dni trenowaliśmy na takim boisku i zespół będzie na to przygotowany - mówi drugi trener Wisły. - Musimy grać krótką piłkę.

Może się okazać, że o wyniku sobotniej konfrontacji zadecydują stałe fragmenty gry. - Pracowaliśmy nad tym. Mamy dwa warianty. Dobrze je wykonuje Cwetan Filipow i może przełoży to na ligę - wyjawia Nowak. - Drugiego rozwiązania jednak nie zdradzę. Wydaje mi się, że duże znaczenie dla losów spotkania może mieć również walka w środku pola.

Kibice Wisły liczą, że gole dalej będzie strzelał niezawodny Konrad Nowak, a swoje trafienia dołoży także nowy nabytek Michał Paluch. - O Konrada jestem spokojny. To sprawdzona firma - ocenia drugi trener Dumy Powiśla. - Natomiast Michał w sparingach dochodził do sytuacji. Mam nadzieję, że w Zambrowie będzie tak samo i przynajmniej raz pokona bramkarza Olimpii. Patrząc na sparingi i treningi wydaje się, że zespół jest w dobrej formie.

Na Podlasie Wisła jedzie prawie w optymalnym składzie. Zabraknie jedynie lekko kontuzjowanego Arkadiusza Maksymiuka.