Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Polki przegrały w Lublinie z Czeszkami (ZDJĘCIA)

KNOW, PUKUS
Reprezentacja polskich szczypiornistek przegrała w Lublinie z Czeszkami 19:22, w kolejnym meczu eliminacji do mistrzostw Europy. W ekipie biało-czerwonych zagrała Alina Wojtas z MKS Selgros Lublin, która trzykrotnie skierowała piłkę do siatki bramki gości.

W meczowej szesnastce obecna była tylko jedna zawodniczka mistrza kraju MKS Lublin, rozgrywająca Alina Wojtas. I to ona wystąpiła w głównej roli w pierwszych minutach spotkania.

Wojtas rzuciła pierwszą i czwartą bramkę dla Polek, a przy drugiej asystowała. Biało-czerwone po pięciu minutach gry prowadziły 4:0 i nic nie wskazywało na to, że później może być już tylko gorzej.

Czeszki pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 7 minucie, gdy z rzutu karnego Annę Wysokińską (w Lublinie znaną bardziej pod panieńskim nazwiskiem Baranowska) pokonała Iveta Luzumova. Natomiast pierwszą bramkę z gry rywalki rzuciły po upływie 11 minut (6:3).

Wojtas była najbardziej zapracowaną polską zawodniczką, co chwila rzutem kończąc akcję biało-czerwonych. Z pierwszych czterech rzutów, trzy zakończyły się zdobyciem goli. Ale bramkarka Czech Barbora Ranikova rozkręcała się z każdą upływającą minutą i niedługo później rozpoczęła swoje show, które trwało do ostatniej akcji spotkania.

Czeszka broniła ze skutecznością 57 procent i długo będzie śniła się polskim zawodniczkom. To głównie dzięki jej postawie, jeszcze przed przerwą, rywalki odrobiły wszystkie straty, a po bramce Hany Kultvasrovej, w 24 minucie objęły prowadzenie 8:7 (po 30 minutach był remis 9:9).

Druga połowa rozpoczęła się od jeszcze słabszej postawy biało-czerwonych. Zespół z Czech szybko odskoczył naszej drużynie na trzy trafienia (13:10), a bramkarka Ranikova całkowicie odebrała Polkom ochotę do gry.

Ze stanu 11:13 (w 34 minucie) zrobiło się 11:16. Nasz zespół przez 10 minut nie rzucił ani jednej bramki! Ale cały czas wspierany był przez żywiołowo reagującą lubelską publiczność i gdy w końcu nastąpiło przełamanie, Polki odwróciły losy spotkania.

Biało-czerwone zdobyły sześć bramek z rzędu! I w 52 minucie odzyskały prowadzenie 17:16. W tym dniu grały jednak strasznie nierówno i po okresie dobrej gry, następował przestój. Podopieczne Kima Rasmussena zamiast pójść za ciosem, znowu stanęły w ataku, rozluźniły szyki obronne i Czeszki momentalnie to wykorzystały.

Nie pomogła świetna zmiana w polskiej bramce i 11 skutecznych interwencji Małgorzaty Gapskiej (kolejnej bramkarki, która w przeszłości występowała w lubelskiej drużynie). Polki rozegrały bardzo słabe spotkanie i przegrały drugi mecz w eliminacjach mistrzostw Europy.

A już na początku grudnia nasz zespół wystąpi w mistrzostwach świata w Serbii.

Polska – Czechy 19:22 (9:9)
Widzów: 4000
Sędziowali: Evgenij Zotin i Nikolai Volodkov z Rosji
Polska: Gapska, Wysokińska – Stachowska 5, Grzyb 3, Wojtas 3, Szwed-Orneborg 2, Kulwińska 2, Semeniuk-Olchawa 1, Migała 1, Stasiak 1, Jochymek 1, Niedźwiedż, Kudlacz, Koniuszaniec, Byzdra. Kary: 4 min. Trener: Kim Rasmussen.
Czechy: Ranikova – Luzumova 9, Kutlvasrova 4, Sterbova 2, Vitkova 2, Knedlikova 2, Crhova 1, Chrenkova 1, Keclikova, Poznarova, Salcakova 1, Ruckova, Hrbkova, Martinkova, Selucka. Kary: 2 min. Trener: Jan Basny.

Katarzyna Koniuszaniec (skrzydłowa reprezentacji Polski) Tylko na początku meczu pokazałyśmy naszą grę. Po kilku minutach było 4:0, a później niestety zaczęło się indywidualne granie. Nie byłyśmy drużyną. I to zawiodło, bo ani w obronie, ani w ataku nie byłyśmy zespołem. Już na początku meczu obiłyśmy bramkarkę z Czech i dzięki temu się rozgrzała. Końcówka spotkania była jej, bo praktycznie wszystko broniła.

Karolina Szwed-Orneborg (rozgrywająca reprezentacji Polski)
Ta porażka, to dla nas wielkie rozczarowanie. Pozostaje nam jedynie przeprosić wspaniałych kibiców. W drugiej połowie dogoniłyśmy Czeszki, wyszłyśmy nawet na prowadzenie. Gosia Gapska broniła wspaniale, dodała nam skrzydeł, ale tego nie wykorzystałyśmy. Brak skuteczności był przyczyną porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski