Na turnieje jedzie 16 zawodników. W domu został jedynie Adam Skrabania, który w najbliższych dniach oczekuje narodzin pierwszego potomka. Klub ze zrozumieniem przyjął prośbę zawodnika o zwolnienie z wyjazdu i w jego miejsce do kadry dołączył junior Kamil Śliwiński.
Wyjazd na Bałkany i występ w dwóch atrakcyjnych turniejach był możliwy dzięki kontaktom nowego szkoleniowca Azotów Bośniaka Dragana Markovicia. O pracy trenera w samych superlatywach wypowiada się prezes klubu Jerzy Witaszek. – Wszystko jest nowe, wszystko ciekawe i dobre. Zawodnicy są zadowoleni, dobrze grają. Trener z zaangażowaniem prowadzi treningi, wie jak przygotować drużynę, zdobywa u zawodników coraz większe zaufanie, więc w zespole jest fajna atmosfera – podkreśla sternik puławskiego klubu.
Jerzy Witaszek nie chce teraz mówić o celach na nowy sezon. Na takie deklaracje przyjdzie czas na koniec sierpnia, gdy drużyna będzie po sparingach. – Na razie nie mówimy o medalu. Jadę z zespołem na turnieje i po nich będę mógł określić cele – przyznaje prezes. Trudno jednak przypuszczać, że zawodnicy przystąpią do rozgrywek Superligi z innym zamiarem niż wywalczenie upragnionego medalu mistrzostw Polski. W tym celu przecież zatrudniono w Puławach trenera Marovicia, a do kadry dołączyło dwóch reprezentantów Bośni i Hercegowiny: Nicola Prce i Kosta Savic.
– Nowy trener zaprosił mnie na mecz Bośni i Hercegowiny z Islandią w Sarajewie. Obejrzałem zawodników i wieczorem rozmawialiśmy o wzmocnieniach. Dragan zobowiązał się, że będzie ich namawiał, żeby grali w Puławach – mówi Witaszek.
Turniej w Strudze Azoty rozpoczną w czwartek od meczu z francuskim zespołem Creteil Handball. W drugim meczu grupowym puławianie zmierzą się z macedońskim Metalurgiem. – Oba turnieje będą dla nas bardzo pożytecznym sprawdzianem. Zagramy z lepszymi zawodnikami i drużynami, a to gwarantuje postęp w naszej grze – podkreśla Witaszek.
Do gry wracają już zawodnicy, którzy z powodu kontuzji nie mogli wystąpić w niedawnym turnieju Szczypiorno Cup w Kaliszu. – Rafał Przybylski zaczął już trenować, potrzebuje jeszcze trzech – czterech dni, żeby noga zupełnie wydobrzała. Paweł Ćwikliński również jest na dobrej drodze, żeby być gotowym do gry – twierdzi prezes.
Z wyjazdu na Bałkany Azoty wrócą 25 sierpnia.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?