Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Playa Marina już działa. Zobacz zdjęcia z nowego miejsca nad Zalewem Zemborzyckim

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
Małgorzata Genca
Małgorzata Genca
Parasolki, leżaki, piaszczysta plaża, hiszpańskie menu oraz wykwintne drinki - m.in. takimi atrakcjami kusi mieszkańców Lublina nowe miejsce na mapie miasta, czyli Playa Marina. Kompleks mogący gościć 500 osób znajduje się przy ulicy Krężnickiej 6 nad Zalewem Zemborzyckim. Wstęp jest wolny.

- W dni powszednie otwieramy o godz. 12, natomiast w weekendy już od godz. 10 do późnych godzin wieczornych - mówią właściciele. - Takiego miejsca brakowało w Lublinie. Rozpoczęliśmy inwestycję niecałe dwa miesiące temu. Zburzyliśmy stary budynek "Graf Marina", który tu straszył, nawieźliśmy 1000 ton piasku czterdziestoma wywrotkami i sporo kamienia. Logistycznie było to duże i kosztowne przedsięwzięcie - przyznaje Jarosław Dobrzyński, jeden z właścicieli Playa Marina.

Co czeka na osoby, które odwiedzą kompleks? - Mamy piękną, piaszczystą plażę, super hiszpańskie menu, fajną obsługę i drinki. Będziemy organizować dużo sportowych imprez. Planujemy sprowadzić tu na zgrupowanie reprezentację Polski w beach soccerze i wraz z PZPN szukamy sparingpartnera. Rozmawiamy też na temat turnieju piłki ręcznej plażowej i siatkówki. Chcemy także stworzyć amatorskie turnieje w tenisa plażowego, czy badminton. Zapraszamy także na windsurfing do szkółki i wypożyczalni sprzętu. Będzie także możliwość wynajęcia motorówki i bez specjalnych uprawnień popływać po naszym akwenie. Wieczorami zachęcamy do udziału w imprezach tanecznych. Nie zabraknie także animacji, dmuchańców, szkółki zumby i wszelkich plażowych aktywności. Co ważne, nasi goście mogą skorzystać z parkingu na 70 miejsc, jest także gdzie przypiąć rower. Nie trzeba jechać nad morze, ani za granicę, bo od tej pory dysponujemy własną plażą w Lublinie - mówi Dobrzyński.

Właściciele planują, by kompleks był otwarty możliwie jak najdłużej. Wszystko zależy od pogody.

- Mamy doświadczenie z branży eventowej. To było nasze marzenie, by stworzyć taką letnią imprezową miejscówkę. Otoczenie Zalewu jest mało rozbudowane, chcemy to ożywić. Ruszyliśmy tydzień temu. Nastawiamy się na działanie do końca września, z możliwością przedłużenia funkcjonowania. Zamierzamy postawić tu dużą pergolę, dążymy do tego, by było to miejsce całoroczne - podkreśla Oliwier Dobrzyński, współwłaściciel.

Miłośnicy wodnego szaleństwa również znajdą coś dla siebie. - Będziemy mieli około 20 kompletów windsurfingowych - mówi Tomasz Mietlicki, instruktor windsurfingu. - Godzina lekcji kosztuje 60 zł, to cena promocyjna do końca lipca. 30 zł kosztuje wypożyczenie całego kompletu windsurfingowego. Działaliśmy wcześniej nad Jeziorem Białym, w porozumieniu z tamtejszą szkółką. Teraz startujemy nad Zalewem Zemborzyckim. W końcu ktoś coś takiego tu otworzył. Zawsze tego tu brakowało. Osoby, które pływają na windsurfingu, chciały mieć możliwość korzystania z Zalewu. Jesteśmy usytuowani przy Playa Marina, nasz punkt nazywa się Surfsport Marina. Mamy otwarte w godz. 12-18. Jeśli są bardzo dobre warunki do surfowania, jesteśmy dłużej. Wszystko zależy od pogody. Najlepsza pogoda do nauki to niewielki, jednostajny wiatr. Przygodę z windsurfingiem można zaczynać w wieku od dziesięciu lat, gdy dziecko zna już podstawy pływania - kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski