Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PO i PiS w Lublinie: Opadł wyborczy kurz, czas na rozliczenia i polityczne układanki

Aleksandra Dunajska
W kraju PiS wybory przegrało, ale w woj. lubelskim wynik miało dużo lepszy niż PO
W kraju PiS wybory przegrało, ale w woj. lubelskim wynik miało dużo lepszy niż PO DUN
Regionalna Platforma nie ma się z czego cieszyć. W wyborach do PE osiągnęła najsłabszy wynik w kraju - 16,24 proc. PiS wywalczyło 41,2 proc., drugą siłą było PSL (17,54 proc.). W poniedziałek spotkały się władze lubelskiej PO. - Chcemy wyciągnąć wnioski z tej sytuacji - mówi Grzegorz Nowakowski, wiceprzewodniczący partii w regionie. - Fatalny był dobór kandydatów, fatalna kampania. Jeśli tak samo będzie jesienią, w sejmiku nie uzbieramy nawet tylu mandatów, żeby starczyło na koalicję z PSL. A i w mieście możemy mieć kłopoty - ocenia jeden z polityków Platformy.

Wielopartyjny blok wspierania prezydenta?
W wyborach na prezydenta Lublina raczej niespodzianki nie będzie. Sondaże od miesięcy pokazują, że największe szanse na wygraną ma Krzysztof Żuk z PO. Główny rywal, PiS, nadal nie ma kandydata. Ostatnio spekuluje się, że wystawi Waldemara Parucha, lidera listy PiS do PE.

Jeśli Żuk wywalczy reelekcję, do skutecznego rządzenia będzie jednak potrzebował większościowej grupy radnych. Tymczasem wyniki wyborów do Rady Miasta Lublin to wielka niewiadoma. Wybory do PE w naszym mieście wygrało PiS.

Pod znakiem zapytania stoją też potencjalne przedwyborcze sojusze. - W mieście może powstać prezydencki blok wyborczy. Na jego listach do Rady Miasta znaleźliby się kandydaci PO, Wspólnego Lublina, SP i PSL pod szyldem Krzysztofa Żuka. Już dzisiaj widać przygotowania do takiej koalicji. Usunięcie Podgórskiego to przykład robienia miejsca dla kandydatów innych ugrupowań - uważa Zbigniew Ławniczak, do niedawna radny PO, dziś w klubie PiS. - Start w takiej koalicji nie jest korzystny dla PO, bo gubi się wtedy tożsamość partii. Ale skoro PO osiągnęła tak słaby wynik w ostatnim głosowaniu, Żuk może przekonać władze w Warszawie, że start wyłącznie z PO osłabi jego rezultat - dodaje.

Ewentualna współpraca byłaby na rękę WL, który, jako lokalny komitet, będzie miał spore trudności z przekroczeniem wyborczego progu. Piotr Kowalczyk, jeden z liderów WL, scenariusz wspólnego bloku ocenia jednak jako "absolutnie kosmiczny". - Wystartujemy samodzielnie, choć na naszych listach mogą się znaleźć kandydaci różnych partii. Liczymy na 14 proc. poparcia - mówi (sam należy do PSL). Planom przedwyborczego sojuszu zaprzecza też Nowakowski.
Nie wyklucza go za to Jan Łopata, wiceprezes lubelskiego PSL: - Nie było jednak na ten temat jeszcze żadnych konkretnych rozmów - zastrzega.

Nie wiadomo, co z lewicą. - Nie ma decyzji, czy do wyborów pójdziemy sami, czy z SLD - mówi Michał Kabaciński, poseł TR. Kandydatów w Lublinie zamierza też wystawić Nowa Prawica.

PiS zgarnia sejmik
Jak wynika z symulacji przygotowanych przez Polską Agencję Rozwoju Regionalnego na podstawie wyników eurowyborów, PiS ma duże szanse poprawić swój wynik w wyborach do sejmiku sprzed czterech lat. Możliwa jest np. koalicja z PSL. Albo nawet, przy dużej przewadze, samodzielne rządzenie regionem.

- Wyciąganie takich wniosków jest przedwczesne. Wybory do PE i samorządowe mają zupełnie inną specyfikę - ocenia Grzegorz Nowakowski.

Ale PiS zaciera ręce. - Wybory do PE odbywały się przy bardzo niskiej frekwencji, więc majowy wynik nie musi mieć prostego przełożenia na ten listopadowy. Zrobimy jednak wszystko, żeby jesienny rezultat był co najmniej tak dobry, jak w eurowyborach - zaznacza Krzysztof Michałkiewicz, lider lubelskiego PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski