Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogotowie w Lublinie. Pacjenci w długiej kolejce po szybki ratunek

Małgorzata Szlachetka, Gabriela Bogaczyk
Rzeczniczka NFZ: O kolejności przyjęcia na SOR powinien decydować stan zdrowia chorego
Rzeczniczka NFZ: O kolejności przyjęcia na SOR powinien decydować stan zdrowia chorego Małgorzata Genca
Pacjenci żalą się, że muszą czekać godzinami na pomoc w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych w Lublinie. - Zdarza się często, że przyjeżdżają do nas z błahymi problemami - słyszymy w szpitalu.

- Mój 90-letni tata trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w szpitalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przy ul. Grenadierów z powodu migotania przedsionków. Ze względu na to, że przyjechał karetką pogotowia, myślałam, że otrzyma pomoc w pierwszej kolejności - relacjonuje Małgorzata Solińska, córka chorego.

Mieszkanka Lublina opowiada nam, że po kolejnych godzinach czekania usłyszała, że nie ma wolnych łóżek. A następne dwie godziny jej tata czekał na konsultację kardiologiczną. - Mam naprawdę stamtąd przykre wspomnienia. Bardzo bałam się o tatę. Dopiero po awanturze ktoś zaczął się nim interesować - irytuje się Małgorzata Solińska. - Pewnie wielu pacjentów wierzy, że wszystkie szpitale wyglądają tak jak w serialowej Leśnej Górze. Ja nie jestem naiwna i nie oczekuję takiej obsługi, ale kolejnym razem nie chcę przeżywać podobnego horroru - kwituje córka pacjenta.

Osiem godzin czekania
Kolejna Czytelniczka skarży się na Szpitalny Oddział Ratunkowy SPSK4 przy ul. Jaczewskiego. - Ostatnio spędziłam z mamą osiem godzin na SOR. Mama cierpi na kamicę nerkową. Dostała ataku kolki nerkowej. To bardzo silny ból. Po dotarciu do szpitala przy Jaczewskiego, czekałyśmy kilka godzin na diagnozę. Dobrze, że mama wzięła ze sobą tabletki przeciwbólowe, bez nich by nie wytrzymała - mówi Anna Maziarz z Lublina. I dodaje, że kroplówkę jej mama dostała po kilku interwencjach w rejestracji i u lekarzy. - Czekając zauważyłam kartkę z napisem, że diagnoza i pomoc medyczna udzielana jest pacjentom do 48 godzin. Co to za pomysł? Można zemdleć albo umrzeć i nikt nie zauważy - denerwuje się mieszkanka Lublina.

Co na to szpitale?
- Kadra medyczna na naszym SOR jest wykwalifikowana, jej liczba jest także wystarczająca. Departament Zdrowia MSW monitoruje to, co się dzieje na SOR-ach. Kontrolujemy sytuację i staramy się cały czas polepszać dostęp pacjentów do opieki medycznej - zapewnia Małgorzata Woźniak, rzeczniczka prasowa MSW.

Błahostki i wydumane problemy
Szpital przy Jaczewskiego nie zaprzecza, że dłuższy czas oczekiwania na pomoc się zdarza. Rzeczniczka placówki przyznaje też, że skargi i narzekania na SOR to stale powracający temat. - W Lublinie nie ma dużego wyboru oddziałów ratunkowych. Pacjentów jest bardzo dużo, więc kolejki się wydłużają. Zdarza się często, że przyjeżdżają do nas z błahymi problemami. Muszę przyznać, że większość takich chorych mogłaby skorzystać z pomocy lekarza rodzinnego - mówi Marta Podgórska, rzeczniczka SPSK 4.

Jeden z zarzutów, które podaje nasza Czytelniczka, to zbyt mała liczba krzeseł na szpitalnym korytarzu. Szpital odpowiada na to, że pacjenci przyjeżdżają na SOR z rodzinami, więc automatycznie robi się tłoczno. - Budynek nie jest z gumy - ripostuje rzeczniczka szpitala.

Prawda po środku
Problem kolejek dostrzega Zdzisław Kulesza, dyrektor naczelny Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie.
- Prawda leży pośrodku. Ze statystyk wynika, że 40 proc. pacjentów przychodzi na SOR po poradę lekarską, jakiej trzeba oczekiwać od lekarza rodzinnego albo specjalisty. Zdarza się, że przewlekle chory przychodzi po receptę, bo mu się leki skończyły - komentuje dyr. Kulesza.

Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ: - Na szpitalny oddział ratunkowy powinni się zgłaszać pacjenci wymagający pomocy w stanie nagłym, tj. w stanie zagrożenia zdrowia lub życia. Dodaje jednocześnie, że pacjent powinien otrzymać od personelu medycznego SOR informacje, czy kwalifikuje się do otrzymania pomocy w tym miejscu i kiedy ją dostanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski