Pomnik Lecha Kaczyńskiego ma powstać w Lublinie. "Nie będziemy dłużej czekać"

Politycy PiS pojawili się na skwerze im. Grażyny Chrostowskiej przed dworcem PKP od strony ul. Kunickiego. To właśnie tam planowane jest umiejscowienie pomnika Lecha Kaczyńskiego. Przestrzeń ta zarządzana jest przez Polskie Koleje Państwowe, co nie wymagałoby zgody władz miasta. - Chcieliśmy poinformować o inicjatywie wybudowania w Lublinie pomnika ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Minęło już 10 lat od tragicznej śmierci pana prezydenta w katastrofie smoleńskiej. To jest okres, kiedy możemy spojrzeć z pewnego dystansu również na dokonania i rolę jaką Lech Kaczyński wniósł do najnowszej historii Polski - mówił w Lublinie wicepremier Jacek Sasin podczas sobotniej konferencji prasowej.

Pomniki Lecha Kaczyńskiego stoją już m.in. w Warszawie, Szczecinie, Radomiu. - Czas na Lublin, chcemy żeby wpisał się w panoramę miasta, w miejscu którym będzie mógł być oglądany przez bardzo wielu mieszkańców Lublina, jak i również przyjezdnych, którzy w to miejsce będą kierować swoje kroki - dodał Sasin.

Wicepremier ogłosił, że tworzy się społeczny komitet budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego w Lublinie. Monument ma powstać ze środków zbiórki publicznej. - Będziemy zwracać się do osób cieszących się autorytetem w Lublinie i na Lubelszczyźnie, żeby do tego komitetu zechciały wejść i pilnować procesu budowy pomnika. Nie będziemy się ociągać. Nie chcemy dłużej czekać. Wobec bezczynności władz miasta, chcemy wziąć inicjatywę we swoje ręce i doprowadzić do tego, że ten pomnik powstanie. Mamy nadzieję na współpracę z władzami miasta Lublina, nie chcemy żadnego konfliktu ani działania w kontrze - wyjaśniał Sasin.

Wicepremier miał na myśli sprawę sprzed dwóch lat, kiedy z budową pomnika pary prezydenckiej na placu przy Centrum Kultury wyszli miejscy radni PiS. Rada Miasta podjęła uchwałę o wstępnej zgodzie na pomnik Marii i Lecha Kaczyńskich, ale nie zgodziła się wówczas na odstąpienie od obowiązkowego konkursu na jego projekt.

- Taka uchwała w radzie miasta została podjęta w 2018 roku, ale od tamtej pory w tej sprawie nie zrobiono kompletnie nic. Mogłoby to zdradzać ewentualne poglądy na ten temat władz miasta. Chyba, że władze miasta będą chciały zrobić tam pomnik, nie ma żadnego problemu – tłumaczył Przemysław Czarnek, przyszły minister edukacji. Jednocześnie zachwalał skwer przy dworcu kolejowym. – A to miejsce też jest piękne. Lublin - dworzec PKP - miejsce zrewitalizowane, zmodernizowane, bardzo ładnie wyglądające. Duży strumień ludzki wychodzący z pociągów. To miejsce będzie się tylko rozwijać, więc miejsce na pomnik jest znakomite – argumentował Czarnek.