Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego obok CSK. Części radnych projekt się jednak nie spodobał: - Jak z PRLu – wytykali

Pomnik upamiętniający osobę prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego stanie na skwerze abp J. Życińskiego, tuż przy pl. Teatralnym znajdującym się przed Centrum Spotkania Kultur. Budową zajmie się społeczny komitet.
Wniesienie pomnika wymaga zgody radnych miejskich. Ci powiedzieli w czwartek (20.10) „tak” pomysłowi. Ale nie byli jednomyślni. Za było 15 radnych: 11 członków klubu PiS oraz trzech z klubu prezydenta K. Żuka (Zbigniew Jurkowski, Jadwiga Mach, Zbigniew Targoński) oraz niezrzeszony Stanisław Brzozowski. Przeciwko było 12 a trzech wstrzymało się od głosu.

Dyskusja nad projektem uchwały trwała ok. 20 minut. Wypowiadali się głównie przeciwnicy monumentu.

- Może nie mamy wielu turystów z Korei Północnej, ale czuliby się jak w domu. Jako żywo w stylistyce pomnik przypomina Kim Dzong Una – wytykał Dariusz Sadowski z klubu Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka.
- Stylistyka jak z PRL – sekundował Bartosz Margul (klub prezydencki).
Projekt przedstawiony radnym nie podobał się też Elżbiecie Dados (klub prezydencki). – Projektanta wystawiłabym na pl. Teatralnym w dybach i tyłek sprała – mówiła radna.

Pomnik ma przedstawiać postać L. Kaczyńskiego stojącego na tle polskiej flagi. Projekt zakłada, że monument będzie miał 11 m szerokości a sama postać prezydenta 2,9 m wysokości. Czy tak będzie wyglądał? Nie wiadomo. Zbigniew Targoński (klub prezydencki) zgłosił poprawkę do projektu uchwały, aby monument był mniejszy. – Chce zaproponować poprawkę, aby zrezygnować z części obejmującej tło pomnika, jego wymiary i wymiary bryły – precyzował Targoński.
Tę poprawkę przyjął prezydent Lublina, Krzysztof Żuk.

Budowa ma być sfinansowana ze zbiórki społecznej, którą zorganizuje komitet jego budowy. – Każdy kto będzie chciał dorzucić cegiełkę do budowy, będzie mógł to zrobić – podkreślał Piotr Breś, przewodniczący klubu radnych PiS.