W ten sposób odniosła się ona do informacji, że u niektórych powodzian z Wilkowa pojawiły się biegunki, wymioty, bóle brzucha.
- Każdego dnia stacje powiatowe w Opolu Lubelskim, Puławach i Kraśniku składają nam meldunki o stanie zdrowia mieszkańców terenów objętych powodzią. Jeszcze dziś rano nie odnotowały one przypadków zachorowań - dodaje Kess.
- Oczywiście na tych terenach występuję zagrożenie epidemiologiczne, które dodatkowo potęguje upał, dlatego wciąż przypominamy o tym, że należy rygorystycznie przestrzegać zasad higieny: pić tylko wodę butelkowaną, nie spożywać pożywienia, które miało kontakt z falą powodziową, myć ręce czystą wodą. Należy chronić też dzieci, żeby unikały kontaktu ze stojącą tam wodą, zanieczyszczonymi rzeczami.
Paweł Policzkiewicz, powiatowy inspektor sanitarny w Lublinie poinformował, że dzisiaj stacja w Lublinie wysłała do Wilkowa swoich pracowników, którzy mają pobierać wymazy od powodzian. Próbki zostaną przewiezione do Lublina i przebadane. Sanepid chce się zorientować, czy nie ma zagrożenia chorobami zakaźnymi dla większej liczby osób.
Wojewoda i służby epidemiologiczne apelują do rodziców, by wyjeżdżali z dziećmi z zalanych terenów z powodu zagrożenia pojawienia się chorób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?