Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powódź: Rodzina spod Wilkowa śpi w starej stodole

Monika Fajge
Pani Krystyna i jej syn Grzegorz potrzebują kołder, ciepłych ubrań, żywności
Pani Krystyna i jej syn Grzegorz potrzebują kołder, ciepłych ubrań, żywności Tomek Koryszko
- Nie zdążyliśmy niczego uratować, fala bardzo szybko zalała całe podwórko i zaczęła wdzierać się do domu - opowiada 69-letnia Krystyna Woś z Zastowa Karczmiskiego. - Najbardziej bałam się o męża, jest starszy ode mnie, ma problemy z sercem. Żeby ocalić życie, musieliśmy wejść na dach obory. Syn pomógł nam się wspinać. Stamtąd zabrał nas helikopter - mówi kobieta.

- Nasz dom jest w opłakanym stanie. Woda, która sięgała 180 centymetrów, zniszczyła drewniane ściany i podłogi. Ciągle czekamy na oficjalne ekspertyzy budowlańców. Niewykluczone, że nasz dom nadaje się do rozbiórki - dodaje pan Grzegorz, syn państwa Wosiów.

Od kilku miesięcy to on pełni obowiązki głowy rodziny. Jego 80-letni ojciec trafił do szpitala z objawami zawału serca. - Powódź dla nas wszystkich była strasznym przeżyciem. Tato przypłacił to utratą zdrowia. Teraz przebywa w sanatorium, ale za trzy tygodnie będzie musiał do nas wrócić. Gdzie go mamy położyć? - pyta mężczyzna, który od połowy czerwca razem z matką nocuje w stodole. - Na początku spaliśmy na sianie. Na szczęście znajomi poratowali nas wersalkami - mówi 69-latka. - Wolontariusze przywieźli trochę ubrań i jedzenia, dostaliśmy też regał i używaną lodówkę. To cały nasz dobytek - dodaje kobieta. - Noce są coraz chłodniejsze. Już teraz śpimy w ubraniach, owinięci kocami. Co będzie za kilka miesięcy, kiedy przyjdą mrozy?

Kobieta twierdzi, że kilka razy prosiła w Urzędzie Gminy o kontener, w którym mogłaby zamieszkać razem z bliskimi. - Za każdym razem słyszałam, że muszę czekać, bo takich potrzebujących rodzin, jak moja jest mnóstwo. Gdyby chodziło tylko o mnie, jakoś zacisnęłabym zęby. Ale mój schorowany mąż nie może żyć w takich warunkach - tłumaczy pani Krystyna.

Urzędnicy obiecują przyjrzeć się sprawie. - Podczas powodzi ucierpiało wielu ludzi. Sprawdzę, jak wygląda sytuacja Wosiów - zapewnia Grzegorz Teresiński, wójt gminy Wilków. Czy rodzina ma szansę na kontener? - W tym tygodniu już nie, najwcześniej za jakieś 14 dni. Zobaczę, co da się zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski