Pan Maciej jest z wykształcenia technikiem sanitarnym, ale jak mówi, nigdy w tej branży nie pracował. - Od kilku lat jestem kucharzem - przyznaje. - Ten rynek w Lublinie bardzo się rozwinął i płace też poszły w górę. Właśnie to chcę robić - dodaje.
Mężczyzna wczoraj zarejestrował się jako bezrobotny w Miejskim Urzędzie Pracy.
- Zatrudnienia szukam też na własną rękę. Ofert jest dużo, ale nie zamierzam w kwestii płacy zejść poniżej 2,5 tys. złotych - przyznaje.
Jeśli ktoś pamięta korytarze pośredniaka sprzed kilku lat, to pewnie kojarzy je z tłumami ludzi godzinami tkwiącymi w kolejkach. Teraz tego nie ma - petenci są, ale nie ma tłoku. Powód? Niskie bezrobocie w Lublinie. - Początek roku jest dla nas udany - przyznaje Monika Różycka-Górska, rzecznik MUP w Lublinie. - Z reguły to czas, kiedy stopa bezrobocia idzie w górę. Wiadomo, pracodawcy często nie przedłużają umów z pracownikami, którym z końcem roku wygasły umowy o pracę. Tymczasem w przypadku Lublina nie ma tego problemu. Stopa bezrobocia utrzymywana jest od kilku miesięcy na tym samym poziomie. W grudniu było to 8,1 procent.
Z danych zebranych przez Wojewódzki Urząd Pracy wynika, że tylko w styczniu lubelski pośredniak miał najwięcej, w skali regionu, wolnych ofert pracy - 333, a przy tym wyrejestrowano z bazy też rekordową liczbę bezrobotnych, którzy znaleźli pracę - 490.
Własne firmy
MUP zbadał też, jak radzą sobie firmy założone za przyznane dotacje.
- Przyjęło się, że funkcjonują one przez rok i padają, ale okazuje się, że około 90 procent firm, na których założenie przyznaliśmy dotację, działa już dwa lata. Ich właściciele wracają do nas, ale nie jako poszukujący pracy. Przynoszą ogłoszenia, że szukają pracowników - opowiada rzecznik.
Już nie minimalna
Na lubelskim rynku pracy zaszła jeszcze jedna zmiana. Przez lata oferty pracy, które proponowały pośredniaki, kojarzyły się z marnymi zarobkami oscylującymi wokół najniższej krajowej. Teraz pracodawcy zaznaczają w ogłoszeniach, że są w stanie płacić po kilka tysięcy złotych.
Na razie rekord w aktualnym lubelskim zestawieniu to doradca ubezpieczeniowy w Radzyniu Podlaskim. Firma oferuje zarobki do 15 tys. zł.
- Jeśli nawet pracodawca w ogłoszeniu oferuje najniższą krajową, to nie ma się co zrażać, bo bardzo często podczas rozmowy kwalifikacyjnej pracownikowi udaje się wynegocjować dużo wyższą płacę. Zależy to od doświadczenia i umiejętności poszukującego pracy - zaznacza pani rzecznik.
Ile chcą płacić?
Oto kilka aktualnych ofert z Lubelszczyzny. Podane stawki to suma brutto.
- Kierowca tira w Łukowie - do 6 tys. zł
- Kierowca ciężarówki w Kurowie - od 5,5 tys. zł
- Dyrektor w firmie produkcyjnej w Chełmie - do 10 tys. zł
- Dyrektor w firmie produkującej odzież w Krasnymstawie - do 6 tys. zł
- Technolog w Wojskowych Zakładach Inżynieryjnych w Dęblinie - do 6 tys. zł.
Morsowanie w Lublinie. Nie trzeba się hartować, wystarczy się przełamać (ZDJĘCIA, WIDEO)
Wypadek na Doświadczalnej: Samochód osobowy zderzył się z autobusem MPK
Grypa atakuje. Rośnie liczba chorych w Lublinie
Tragedia w szpitalu przy ul. Jaczewskiego: Śledztwo dobiega końca
Cavaliada 2016 w Lublinie. Wielkie święto jeździectwa w Targach Lublin (ZDJĘCIA)
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
