Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Prawda o LGBT znowu pod Zamoyem". Działacze pro-life pikietowali pod II LO w Lublinie

Jakub Sarek
Jakub Sarek
Przedstawiciele Fundacji Życie i Rodzina po raz kolejny zjawili się pod budynkiem II LO im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. Ich zdaniem uczniowie szkoły są poddawani ideologicznej presji ze strony pedagogów. Nauczyciele mają w ich opinii "genderyzować" swoich podopiecznych.

To trzecia pikieta działaczy pro-life pod lubelskim liceum (poprzednie miały miejsce w listopadzie i grudniu ub. r.). W trakcie minionych zgromadzeń między uczniami, pracownikami a protestującymi wywiązały się ostre dyskusje. Miesiąc temu część uczniów zorganizowała kontrmanifestację. Dzisiejsza demonstracja (12 stycznia) stanowi kontynuację wcześniejszych akcji. Według Krzysztofa Kasprzaka z Fundacji Życie i Rodzina, dyrektor szkoły Małgorzata Klimczak nadal toleruje działania swoich podwładnych i nie robi nic, aby uchronić ich przed groźną ideologią LGBT.

- Stoimy na stanowisku, że młodzież ma prawo do informacji o skutkach ideologii, w której jest wychowywana - powiedział.

W listopadzie ub. r. do dyrektor szkoły, Małgorzaty Klimczak, wpłynęły pytania w trybie dostępu do informacji publicznej. Pytano m.in. o to czy w "Zamoyu" funkcjonuje toaleta przeznaczona dla osób transseksualnych albo czy uczeń będący biologicznie płci męskiej, ale deklarujący się jako płci żeńskiej, zostaje skierowany na ćwiczenia w-f do grupy żeńskiej. Dyrekcja odpowiedziała na pytania Fundacji, stwierdzając, że ze względu na to, że pytania dotyczą sytuacji niewystępujących w szkole, nie można udzielić informacji publicznej w tym zakresie.

Manifestanci przynieśli ze sobą transparenty. Na jednym z nich widniał napis następującej treści "Ritchie Herron. Zmienili mu płeć - nie może normalnie oddawać meczu". Według demonstrantów banery mają charakter edukacyjny i dają możliwość zapoznania się z faktami o LGBT. W odróżnieniu od poprzednich pikiet, ich obecność nie wzbudziła wśród uczniów żywiołowych reakcji.

Nad przebiegiem pikiety czuwali funkcjonariusze policji i straży miejskiej. Choć demonstracja odbyła się w spokojnej atmosferze, nie obyło się bez incydentów.

- Wstyd, wstyd! Przed publiczną szkołą? Kto was opłaca? Kremlowskie pieniądze? - pytał jeden z przechodniów.

Mężczyzna został wylegitymowany przez mundurowych. Kasprzak uznał te słowa za znieważenie i zapowiedział podjęcie dalszych kroków prawnych w tej sprawie.

Pikieta spotkała się też z pozytywnym odbiorem.

- Dobrze robicie. Powodzenia! - powiedział jeden z kierowców przejeżdżających ul. Ogrodową.

Za drzwiami wejściowymi szkoły zauważyliśmy stojących tam pracowników. Zapytaliśmy dyr. Klimczak, czy personel otrzymał polecenie, aby unikać konfrontacji z pikietującymi i nie dopuścić do interakcji między uczniami a demonstrantami:

- Pracownicy szkoły tak jak każdego dnia realizują działania służące zapewnieniu porządku podczas wchodzenia uczniów do szkoły - otrzymaliśmy w odpowiedzi.

Kasprzak zaznaczył, że demonstracje pod lubelskim liceum będą odbywać się regularnie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski