Prezes PZPN, Cezary Kulesza, odwiedził Lublin. "Okazja, żeby wymienić się doświadczeniami"

Co było powodem wizyty prezesa w Lublinie?
Od kilku tygodni odwiedzam wojewódzkie związki piłki nożnej. Zaplanowałem, że gdy minie dwa lata mojej kadencji jako prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, będę odwiedzał kolejne regiony. Lublin jest szóstym związkiem wojewódzkim, w którym miałem przyjemność spotkać się z władzami związku, samorządowcami i działaczami. Rozmawiałem z delegatami, przedstawicielami klubów o problemach, odpowiadałem na pytania, które ich nurtują i dzieliłem się informacjami. Wszyscy dążymy do rozwoju piłki nożnej i to jest okazja, żeby wymienić się doświadczeniami.

Odwiedził prezes m.in. stadion Arena, na którym dzięki współpracy władz miasta i PZPN, kibice oglądali wiele ciekawych piłkarskich wydarzeń. Jest szansa, żeby Lublin znowu otrzymał organizację dużego wydarzenia?
W zarządzie PZPN jest silna reprezentacja województwa lubelskiego w osobie Zbyszka Bartnika (prezesa Lubelskiego ZPN – red.). Prezes odpowiada także za piłkę nożną kobiet i na pewno będzie mocno zabiegał o to, żeby w Lublinie były rozgrywane mecze. Zwłaszcza, że macie piękny stadion, a gdy w przeszłości w Lublinie grały reprezentacje, to nigdy nie było żadnych uwag.

Najbliższą imprezą, o którą starał się Lublin są mistrzostwa Europy kobiet U19 w 2025 roku. Czy jest szansa, że mecze zobaczą także kibice w Lublinie?
Mistrzostwa Europy rozgrywane będą na Podkarpaciu. Mecze będą odbywać się w Rzeszowie, Stalowej Woli, Mielcu i Tarnobrzegu. To dobrze skomunikowane miasta, a więc nieduża odległość z lubelskiego nie powinna być przeszkodą dla kibiców. Przy okazji, panie redaktorze przypomnę, że w 2026 roku zorganizujemy mistrzostwa świata kobiet do lat 20. To czwarta największa impreza FIFA!

Na to wydarzenie Lublin ma szansę?
Mistrzostwa są łakomym kąskiem i inne województwa też będą chciały je organizować u siebie. Decydować będzie wiele czynników. Infrastruktura stadionowa, boiska treningowe, czy zaplecze hotelowe. Będziemy rozpatrywać propozycje, ale teraz jest za wcześnie, aby coś deklarować.

Arena, to przede wszystkim stadion piłkarzy Motoru. Śledzi pan wydarzenia w lubelskim klubie?
Tak, znam doskonale sytuację w Fortuna 1. lidze. Wiem, że Motor jest w gronie drużyn, które ubiegają się o grę w ekstraklasie. Obserwując ruchy kadrowe klubu, który ściągnął trzech nowych zawodników, widzę, że mocno myślą o awansie. Właściciel i trener robią wszystko, żeby tak się stało. Lublin jest dużym miastem i kibice na pewno czekają na ekstraklasę. A pamiętam, że w przeszłości Motor grał i dobrze sobie radził w najwyższej klasie rozgrywkowej.