Prokuratura bada sprawę znieważenia urzędu wojewody przez Tomasza Kitlińskiego

Chodzi o Przemysława Czarnka, byłego już wojewodę lubelskiego, a obecnie posła PiS i dr hab. Tomasza Kitlińskiskiego, lewicowego działacza, członka Wiosny Roberta Biedronia, otwarcie mówiącego, że jest gejem, wykładowcy UMCS.

Radomska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia przez Kitlińskiego konstytucyjnego organu państwa, jakim jest wojewoda. Zawiadomienie jeszcze w październiku złożył sam Czarnek.

- Dochodzenie jest w toku – potwierdza Agnieszka Borkowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Radom – Wschód.

Poszło o list otwarty, jaki napisał Kitliński wobec nadania Czarnkowi medalu UMCS. Zaznaczmy, że towarzyszyły temu protesty, bo były wojewoda zasłynął ostrymi wypowiedziami, w których np. krytykował Marsz Równości czy społeczność LGBT.

- W moim przekonaniu list nosi znamiona przestępstwa karnego - ocenił Czarnek.

Poczuł się dotknięty szczególnie zawartym w liście otwartym stwierdzeniem, że „szczyci się nienawiścią do Ukraińców, LGBT, muzułmanów”. Zdaniem wojewody doszło do publicznego znieważenia konstytucyjnego organu RP. - Nigdy w życiu nie powiedziałem ani jednego słowa, które mogłoby zdradzić jakąkolwiek nienawiść do kogokolwiek, nawet do banderowców - tłumaczył wojewoda.

Tomasz Kitliński postawił sprawę jasno: - Niech niezawisły wymiar sprawiedliwości oceni moje wypowiedzi w tej sprawie – odpowiadał, zaznaczając, że nadanie medalu wojewodzie „wstrząsa jego etyką” i nie może być na to obojętny.

W obronie Kitlińskiego stanęło mnóstwo osób. To m.in. Agnieszka Holland, prof. Maria Janion, Adam Zagajewski czy prof. Amelia Jones. W sumie pod internetową petycją popierającą wykładowcę UMCS widnieje ponad 1,1 tys. podpisów.

Jeśli Tomasz Kitliński zostanie uznany za winnego, grozi mu do dwóch lat więzienia.