Promocja czy propaganda? Poseł Krawczyk pyta o akcję szczepień podczas majówki

– Pojechałem w weekend na Plac Zamkowy, żeby sprawdzić jak ta akcja szczepień przebiega. Zobaczyłem kilkusetmetrową kolejkę osób. Ci ludzie stali po kilka godzin w deszczu i chłodzie do kontenera ustawionego na Placu Zamkowym. Dla porównania w hali MOSiR znajduje się w środku przygotowany punkt szczepień powszechnych z dziesięcioma stanowiskami, w ciepłej hali, z setką miejsc do siedzenia – zwraca uwagę Michał Krawczyk, poseł KO, pytając dlaczego szczepionki nie mogły trafić do punktu szczepień w Icemanii. – Nasuwa się jedno stwierdzenie, że dla tego rządu ważniejsza jest propaganda niż szacunek do ludzi, którzy marzli, musieli stać w kolejce i kapał im na głowę deszcz – dodaje poseł.

Przypomina jednocześnie, że obiekt przy Al. Zygmuntowskich jest gotowy do szczepień od minionego czwartku. Jego organizacja kosztowała miasto 120 tys. zł, z czego 5 tys. to dofinansowanie z rządu.

– Ten punkt jest w stanie wykonać 7 tys. szczepień na tydzień podczas, gdy pierwsza dostawa zaplanowana na środę ma liczyć 2200 szczepionek. W kolejnym tygodniu - również 2200, a w 3 i 4 tygodniu maja - tylko 1100 dawek – wylicza Michał Krawczyk.

Do sprawy odniósł się wojewoda lubelski w czasie środowej konferencji prasowej, tłumacząc, że głównym celem majówkowej akcji była promocja szczepień.

– Skierowana była do osób, które miały aktywne e-skierowanie, ale do tej pory nie skorzystały z rezerwacji terminu. Chcieliśmy stworzyć im szansę zaszczepienia się jednodawkową szczepionką. Drugim celem było upowszechnienie idei szczepień, coś w rodzaju pilotażu i sprawdzenia, czy będą chętni do skorzystania ze szczepień przeciw COVID-19 w takiej właśnie formule – wyjaśnia Lech Sprawka, wojewoda lubelski.

Podczas trzech dni akcji "Zaszczep się w majówkę" zaszczepionych zostało ponad 2,5 tys. osób. – W przypadku Lublina kolejki funkcjonowały do godz. 12, a popołudniu w punkcie mobilnym szczepienia były realizowane praktycznie na bieżąco. Osoby nie stały w wielogodzinnej kolejce. Dodam, że spodziewając się pogorszenia warunków atmosferycznych udostępniono autobus w którym pacjenci po zaszczepieniu mogli być pod obserwacją przez 15 minut - mówi wojewoda.

Do powszechnego punktu szczepień w Icemanii trafi w tym tygodniu faktycznie 2200 dawek szczepionek firmy AstraZeneca i Moderna.

– Oczywiście, że te punkty mają większe możliwości szczepień, ale jedynym ograniczeniem są dostawy szczepionek z zagranicy i niedotrzymywanie deklaracji ze strony poszczególnych firm. Teraz pierwszą dawką zostanie zaszczepionych 2200 osób, tym samym za kilka tygodni te same 2200 osób będzie musiało się zgłosić do punktu po druga dawkę, co da nam już ponad 4 tys, szczepień tygodniowo – wylicza wojewoda.

Jest szansa, że mobilny punkt szczepień wyjedzie wkrótce w Lubelszczyznę. – Jestem zwolennikiem tego pomysłu. Razem z NFZ sprawdzimy w których powiatach jest najniższy wskaźnik zaszczepienia i na tej podstawie będą podejmowane dalsze decyzje co do lokalizacji takiego mobilnego punktu szczepień – dodaje Lech Sprawka.

Akcja szczepień na placu Zamkowym przedłużona

Punkt szczepień powszechnych będzie jeszcze funkcjonował. Akcja została ponownie wydłużona o jeden dzień.

– W czwartek, 6 maja br., w godz. 9.00-18.00 w specjalnym mobilnym punkcie do szczepień powszechnych na Placu Zamkowym w Lublinie, wszyscy zainteresowani z aktywnym e-skierowaniem będą mogli zaszczepić się przeciw COVID-19 jednodawkową szczepionką firmy Johnson&Johnson – informuje rzecznik wojewody lubelskiego, Agnieszka Strzępka.

Według harmonogramu, w tym dniu aktywne e-skierowania będą miały osoby z roczników 1992–1993. Szczepić będą się mogły także osoby w wieku 18-29 lat, które już między styczniem a marcem zadeklarowały na stronie internetowej gov.pl/szczepimysie chęć przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19.