Przed siatkarzami Bogdanki LUK drugi wyjazd w sezonie. Lublinianie zagrają w czwartek w Bełchatowie

Dla ekipy z Lublina będzie to drugi z rzędu wyjazd w kampanii 2023/24. W minioną niedzielę żółto-czarni pokonali po tie-breaku KGHM Cuprum Lubin, a obie ekipy stworzyły niezwykle interesujące widowisko pełne zwrotów akcji.

W drużynie z Lublina z powodu kontuzji nie mógł wystąpić pierwszy rozgrywający – Marcin Komenda, natomast nominalny atakujący, Damian Schulz w końcówce meczu zagrał na pozycji przyjmującego. Mimo tego lublinianie wygrali tę konfrontację i przywieźli dwa cenne punkty z Dolnego Śląska.

Triumf w Lubinie okupiony został niestety kolejną kontuzją, której nabawił się Maciej Krysiak. W trzecim secie spotkania, przyjmujący lądując po bloku, doznał skręcenia stawu skokowego. Zawodnik zmuszony był opuścić boisko i nie pojawił się już na nim. Nie do końca wiadomo, jak poważny jest uraz lubelskiego siatkarza i kiedy powróci on do gry. Kontuzjowany jest również Jakub Wachnik.

Tymczasem już w czwartek team z "Koziego Grodu" czeka kolejne wyjazdowe starcie, tym razem z bełchatowską Skrą.

– Gramy na wyjeździe, więc to też trochę ciężaru dodaje. Zobaczymy także w jakim składzie przyjdzie nam zagrać w tym meczu. Może wróci któryś z kontuzjowanych chłopaków, ale na razie jeszcze nie wiadomo. Nastawiamy się na walkę o punkty i o zwycięstwo. Ostatecznie wszystko jednak zweryfikuje boisko – mówi Marcin Kania, środkowy Bogdanki LUK.

Po słabym poprzednim sezonie w wykonaniu siatkarzy z Bełchatowa, PGE GiEK Skra przeszła prawdziwą rewolucję kadrową, co ma być receptą na powrót do ligowej czołówki. W składzie pozostał jedynie Grzegorz Łomacz, ale dołączyli do niego m.in. Dawid Konarski, wracający powoli do zdrowia – Mateusz Mika, czy reprezentant Francji Benjamin Diez.

Ważnymi punktami zespołu są także inni nowi gracze: reprezentant Rumunii Adrian Aciobanitei, kolejny Francuz Pierre Derouillon, Mateusz Poręba, Bartłomiej Lemański, Łukasz Wiśniewski i Bartłomiej Lipiński.