- Gdyby po przejęciu przeniesiono siedzibę spółki z gminy, to poważnie ucierpielibyśmy na tym finansowo - mówi Grzesiuk. Z racji położenia siedziby kopalni na terenie gminy jej budżet co roku zasila kwota ok. 4,5 mln zł, czyli 6,7 proc. podatku dochodowego od osób prawnych. Gdyby te wpływy znikły, gmina straciłaby szóstą część swoich dochodów.
- Wpływałby tylko niewielki odsetek podatków za dochody wypracowane przez pracowników z Puchaczowa, czyli ok. 0,5 mln zł - mówi wójt. Przypomnijmy, dzięki kopalni miejscowość znajduje się w gronie najbogatszych gmin wiejskich w Polsce i co roku płaci podatek z tego tytułu (w 2015 roku będzie to ok. 3 mln zł) na rzecz uboższych ośrodków, tzw. janosikowe. Grzesiuk za-uważa, że część podatków płaconych przez Bogdankę trafia też do budżetów powiatu i województwa. - Na przejęciu kopalni straciłaby cała Lubelszczyzna - twierdzi wójt. Bez zmian pozostałaby natomiast wysokość opłat eksploatacyjnych i podatku od nieruchomości. Rocznie z tego tytułu portfel gminy zasila kwota ok. 6 mln zł.
Zależność, nie przejęcie
Enea ogłosiła wezwanie na akcje lubelskiej kopalni 14 września. Zamierza kupić 66 proc. udziałów, żeby w ten sposób zyskać kontrolę nad głównym dostawcą węgla do elektrowni w Kozienicach. Deklaruje, że wspólnie z Bogdanką chce stworzyć ogólnopolską grupę energetyczną. Możliwość likwidacji Lubelskiego Węgla wy-klucza specjalista. - Mówienie o przejęciu jest nieporozumieniem - podkreśla prof. Andrzej Kidyba, kierownik Katedry Prawa Gospodarczego i Handlowego UMCS i prezes Lubelskiej Fundacji Rozwoju. - Po ewentualnym zakupieniu akcji Bogdanki będziemy mieli do czynienia z zależnością kapitałową. Oznacza to zwiększenie wpływu na spółkę, a nie fuzję czy inkorporację. Żeby do tego doprowadzić, trzeba by wcześniej zlikwidować spółkę LW Bogdanka, a takich planów nie ma - tłumaczy prof. Kidyba.
Enea uspokaja
- W przypadku przejęcia kontroli nad Bogdanką, do którego dążymy, firma ta pozostanie na Lubelszczyźnie, w dalszym ciągu pozytywnie wpływając na gospodarkę całego regionu. Płacone przez kopalnię podatki, tak jak do tej pory, będą wpływały do lokalnych budżetów - mówi Sławomir Krenczyk, rzecznik Enei. - Jeśli Bogdanka dołączy do naszej grupy, w sposób naturalny Puchaczów, Łęczna i Lubelszczyzna staną się centrum obszaru wydobycia Enei.
Obecnie w skład grupy wchodzi dziewięć spółek, z których większość mieści się w Poznaniu, ale część w Kozienicach i Lipnie k. Leszna. O tym, czy do tej listy dołączy też Bogdanka, zadecydują akcjonariusze spółki podczas walnego zgromadzenia zaplanowanego na 15 października. To wtedy mają być poddane pod głosowanie zmiany w statucie spółki, które zakładają ograniczenie możliwości wpływania na spółkę właścicielom, którzy kupią akcje po tym terminie.
Oferta Enei może się okazać nieaktualna. We wtorek firma zagroziła, że jeśli właściciele papierów przegłosują propozycję rady, to straci zainteresowanie spółką.
Piotr Nowak
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?