„Najzagorzalsi fani filmy W. Smarzowskiego chcą zorganizować w Lublinie tzw. Marsz Równości, promujący homoseksualizm, pedofilię. Kto ma uszy niechaj słucha” - taki wpis na Facebooku zamieścił Tomasz Pitucha. Komentarz ukazał się 23 września 2018 r. Dotknięty nim poczuł się Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości w Lublinie i pozwał radnego PiS o zniesławienie. Proces ruszył w styczniu tego roku.
Od tego czasu trwają przesłuchania stron i świadków. We wtorek zeznawał Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. Jako pierwszy pytania zadawał pozwany i jego pełnomocnicy.
- Dlaczego na Marszach Równości jest zakaz obnażania się, np. pokazywania sutków? - pytał Tomasz Pitucha. - Nie wiem, nie chodzę na marsze równości. Widząc obrzydliwe sceny w telewizji to mi wystarczy - odpowiedział wojewoda.
Na wniosek obrony okazano Czarnkowi zdjęcia z marszu równości w Berlinie w 2016 i 2017 r. Na fotografiach widać było nagich mężczyzn, uczestników zgromadzenia.
- Ładne nie są - tak Czarnek zareagował na zdjęcia. - Czy uczestnictwo w ramach tzw. tęczowych marszy (parad) osób całkowicie rozebranych może mieć negatywny wpływ na dzieci a w szczególności na ich rozwój psychiczny - zapytał mec. Piotr Zacharczuk.
- Nie tylko na dzieci, ale również na mój rozwój psychiczny, bo widząc tego rodzaju obrzydliwe sceny, mój rozwój psychiczny też jest zagrożony - odparł wojewoda.
Radny Tomasz Pitucha jest zatrudniony w Urzędzie Wojewódzkim, jako pełnomocnik wojewody do spraw rodziny. Zarzuca Marszom Równości i środowiskom LGBT m.in. promowanie homoseksualizmu i szkodliwy wpływ na dzieci.
Oskarżyciele podczas procesu starają się udowodnić, że radny zniesławił Bartosza Staszewskiego. Zdaniem Czarnka, Pitucha nie mógł obrazić Staszewskiego, ponieważ przed lubelskim Marszem Równości nie wiedział o istnieniu działacza. - Wpisu oskarżonego na facebooku nie odebrałem jako obraźliwego - zastrzegł Czarnek.
Kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód odbędzie się 9 lipca. Wówczas pełnomocnicy stron mają wygłosić mowy końcowe.
Wojewoda również pozostaje w sporze ze Staszewskim, który oskarżył go o zniesławienie. Co prawda w maju strony doszły do porozumienia w sprawie przeprosin i Czarnek zgodził się na publikację oświadczenia, więc sąd umorzył postępowanie. Jednak później wojewoda opublikował film, w którym zastrzegł, że nie ma za co przepraszać. Bartosz Staszewski poskarżył się do sądu za niezrealizowanie warunków ugody. Obecnie czeka na rozprawę.
ZOBACZ TEŻ: Marsz Równości w Lublinie. Policja podsumowuje: W naszą stronę leciały butelki i kamienie (ZDJĘCIA, WIDEO)
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?