Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjaciele Marcina Różyckiego: Wydamy jego płytę

paf
Marcin Różycki
Marcin Różycki archiwum
Zmarły w 2012 roku lubelski piosenkarz i poeta Marcin Różycki doczeka się pośmiertnego wydawnictwa. Jego przyjaciele, przy wsparciu Urzędu Miasta i strony crowdfundingowej mają zamiar jesienią (najprawdopodobniej w listopadzie) opublikować nagranie z koncertu-spektaklu „Już się raczej nie przejmuję”.

W zaprezentowanym po raz pierwszy w 2001 roku w kawiarni artystycznej Hades koncercie brali udział perkusista Tomasz Deutryk i altowiolista Paweł Odorowicz.

- Pamiętam, że na koncertach po piosenkach nie było oklasków. Początkowo mnie to martwiło, ale z czasem zrozumiałem, że ludzie byli przygnieceni ciężarem. To była najgłośniejsza cisza, jaką słyszałem – opowiadał na wczorajszej konferencji prasowej Tomasz Deutryk.

Wdowa po artyście, Wioletta Różycka stwierdziła, że wydanie tego nagrania było marzeniem jej męża.

Materiał został nagrany w 2002 roku w Krakowie, w studiu, które znajdowało się w pomieszczeniach kościelnych.

Aby zachęcić fanów twórczości Różyckiego do wspierania wydania krążka, organizatorzy akcji postanowili nagrodzić najhojniejszych sponsorów przedmiotami związanymi z życiem lublinianina: jego gitarą, maszyną do pisania. Elżbieta Cwalina, wieloletnia przyjaciółka autora „Erotyku zza kiosku” obiecała nawet pustą flaszkę z kieliszkiem (własność muzyka, rzecz jasna).

Szczegóły akcji można znaleźć na facebookowej stronie: „Marcin Różycki Już się raczej nie przejmuje”.
Na razie uzbierano połowę kwoty potrzebnej do wydania albumu. – Byłoby naprawdę dobrze, gdybyśmy uzbierali jeszcze 20 tys. zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski