Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczółka Start gra dzisiaj w Toruniu z Polskim Cukrem. Trener lubelskiej drużyny zapewnia, że walczą o wyższą lokatę w tabeli

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Pewni gry w play-off koszykarze Pszczółki Startu jadą tym razem do Torunia na mecz z inną drużyną sponsorowaną przez Krajową Spółkę Cukrową. Dla lublinian wygrana może mieć znaczenie w rozstawieniu przed decydującą częścią rozgrywek, natomiast gospodarze już wcześniej stracili szansę na awans do najlepszej ósemki.

Lubelska drużyna przystąpi do poniedziałkowego spotkania po dwóch porażkach z rzędu. Trener David Dedek zapewnia, że zespół nie odpuszcza końcówki rundy zasadniczej i walczy o jak najwyższe miejsce w tabeli. - We wszystkich spotkaniach, które jeszcze rozegramy, będziemy walczyć o lepszą lokatę przed play-offami. I to jest kolejny powód przez który nie rozumiem, dlaczego gramy tak miękko i popełniamy tyle strat – mówi szkoleniowiec.

Podejmowanie niewłaściwych decyzji trener Pszczółki Startu zarzucił swoim graczom przede wszystkim po ostatnim meczu z Treflem Sopot (przegranym 80:91). - Jak przeciwnik był w „bonusie”, to rzucaliśmy za trzy zamiast penetrować. Jak trzeba było rzucać za trzy, to my chcieliśmy penetrować. Próbowaliśmy wtedy podawać piłkę i kończyło się stratą, a przeciwnik wyprowadzał szybki atak. Popełniliśmy tak wiele głupich błędów, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo – podsumował David Dedek.

Obecnie Start zajmuje w tabeli szóste miejsce i do rozegrania ma jeszcze trzy spotkania. Roman Szymański, center lubelskiej drużyny, twierdzi, że zespół nie kalkuluje na kogo chciałby trafić w pierwszej rundzie. - Musimy przede wszystkim poprawić swoją grę, to wtedy będziemy pewnie czuć się w play-offach. I bez względu na kogo trafimy, będziemy silni, jako zespół. Pokażemy swoją wartość – uważa Szymański.

W pierwszej rundzie lublinianie pokonali w hali Globus Polski Cukier 82:73. Był to mecz rozegrany awansem, już na początku września, więc w Starcie nie było wtedy jeszcze czterech graczy pozyskanych w trakcie rozgrywek, którzy obecnie stanowią o sile „czerwono-czarnych”.

Torunianie w ostatniej kolejce ulegli u siebie Stali Ostrów Wlkp. 83:96, chociaż po trzech kwartach przegrywali tylko 69:71. - Dobrze graliśmy przez trzy kwarty. W ostatniej, jak często to bywa w tym sezonie, mamy problemy, a przeciwnik nadrabia, przegania nas i wygrywa. Ta część wielokrotnie nas zabolała w tym sezonie – podkreśla Aaron Cel.

Czołowy zawodnik Polskiego Cukru twierdzi, że jego drużyna, chociaż nie ma już szans na play-offy, to w ostatnich meczach powalczy dla siebie i postaramy się wszystkim przeciwnikom mocno utrudnić życie.

Spotkanie w Toruniu rozpocznie się w poniedziałek o godz. 17.30 i będzie transmitowane przez Polsat Sport News.

Pszczółka Start znowu przegrał. Lublinianie okazali się słab...

To był pierwszy zagraniczny obóz lubelskich żużlowców (ZDJĘCIA)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski