Rafał Trzaskowski odwiedził Lublin. "To kobieta ma decydować o swoim życiu, zdrowiu i przyszłości". Zobacz zdjęcia

Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski spotkał się w sobotę (16 września) na pl. Łokietka z mieszkańcami Lublina.

- Wszyscy jesteśmy zmęczeni opowiadaniem o jednej partii i jednym Panu (PiS i Jarosławie Kaczyńskim - przyp. red.). Słyszę na ulicach polskich miast, że wszyscy chcą rozmawiać, o tym jaka powinna być Polska. Bo dzisiaj stoi przed nami wybór: albo rozmowa o przyszłości albo ciągłe patrzenie do tyłu - mówił Trzaskowski.

W jego opinii kluczową dla Koalicji Obywatelskiej sprawą jest wsparcie dla kobiet.

- Chcemy zadbać o to, aby miały one naprawdę równe szanse. Żeby płace, którą są zapisane w prawie, były naprawdę równe zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. W Warszawie wprowadzam darmowy program żłobkowy, który mam nadzieję, KO będzie kopiować w całym kraju, po to, aby dziewczyny, kobiety, jeśli tego chcą, mogły wrócić na rynek pracy - zaznaczył prezydent stolicy.

I dodał, że to kobieta ma decydować o swoim życiu, zdrowiu i przyszłości.

- Jeżeli nie oddamy kobietom tego prawa, to do niczego się nie nadajemy jako klasa polityczna - podkreślił.

Wśród ważnych dla Polski kwestii wymienił także wsparcie ze środków publicznych dla procedury in vitro i rozdział Kościoła od państwa.

- Można być wychowanym w poczuciu szacunku dla tradycji i w kulcie takich postaci jak ks. Jerzy Popiełuszko i jednocześnie mówić: dlaczego normalne państwo nie może opodatkować Kościoła? Decyzja o wsparciu dla danej wspólnoty wyznaniowej powinna zależeć od obywateli. Tak jest we Włoszech, tak jest w Hiszpanii - to są kraje z wielką tradycją i z wielkim szacunkiem do religii - wskazał prezydent Warszawy.

Trzaskowski ocenił, że największym zagrożeniem dla współczesnego świata jest katastrofa klimatyczna.

- Jeżeli nie będziemy walczyć z tym zjawiskiem, to za kilka lat nie będziemy w stanie rozpoznać Ziemi na której żyjemy. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to przyszłe pokolenia nie będą miały, gdzie żyć. Pojawią się miliony imigrantów, którzy będą uciekali przed Słońcem, które ich zabija - alarmował prezydent stolicy.

Trzaskowski nawiązał do środowej (13 września) wypowiedzi wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który na spotkaniu w Elblągu określił go jako skrajnego lewicowca. Według Trzaskowskiego argument ten świadczy o intelektualnym lenistwie.

- Tego typu zawołania pokazują, że nie ma miejsca na merytoryczną rozmowę - stwierdził.

- Ten Pan (Jarosław Kaczyński - przyp. red.) mówi, że Trzaskowski jest zagrożeniem, bo ma poglądy. To w jego ustach jest obelga. Jeżeli ktoś uważa, że jeśli komuś na czymś zależy, żeby pomóc słabszym, żeby myśleć o nowoczesnym państwie, żeby otwarcie mówić o katastrofie klimatycznej, żeby zastanawiać się nad tym, aby w rzeczywistości doprowadzić do tego, aby wszystkie nasze kobiety miały równe prawa, to jest coś strasznego, bo on ma poglądy - kontynuował wiceprzewodniczący PO.

I dodał, że najgorsi są ci, którzy nie mają żadnych poglądów i znajdują je dopiero wtedy, gdy ktoś wskaże cel do ataku.

- Ja nie chce takiej Polski. Polski konformistów, leni intelektualnych i ludzi kompletnie odklejonych od rzeczywistości. I o tym są te wybory - zaakcentował Trzaskowski.

Wiceprzewodniczący PO zachęcił zgromadzonych do udziału w wyborach.

- Jestem przekonany o tym, że po 15 października obudzimy się w Polsce, w której będziemy mogli ze sobą porozmawiać, czasem się spierać, ale na końcu mówić o rzeczach, które są dla nas naprawdę istotne. W Polsce, której nikt nikogo nie będzie etykietować - zaznaczył prezydent stolicy.

I wyraził nadzieję, że przy urnie wyborczej wygra wizja Polski uśmiechniętej, tolerancyjnej, europejskiej i spoglądającej ciągle w przyszłość.

- To jest nasza prawdziwa tradycja, z której możemy być dumni - skwitował.