Ratusz przegrał proces ze spółką Arkady. To nie koniec sporu o działkę, na której miała powstać galeria Alchemia

- Wystąpiliśmy o uzasadnienie wyroku - informuje Katarzyna Duma, rzecznik prezydenta Lublina. Po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia ratusz zapowiada wniesienie apelacji w tej sprawie.

- Zwłaszcza, że sąd skupił się na analizie dwóch ostatnich lat przed wniesieniem pozwu, a tymczasem spółka dużo wcześniej nie rozpoczęła tej inwestycji, mimo że była zobowiązana do tego umową – dodaje Duma.

Według przedstawiciela spółki, w postępowaniu sąd uwzględnił dokumenty od czasu umowy z 2013 r., ale też wcześniejsze.

- Budowa nie mogła być zrealizowana z przyczyn niezależnych od inwestora - utrzymuje Marek Woliński, przedstawiciel spółki Arkady. - Wśród tych przyczyn było m.in. cofnięcie przez miasto w listopadzie 2015 r. zgody na dysponowanie działką nr 42/2 na cele budowlane (stoi tam stacja trafo), która wchodzi w zakres projektu. Spółka kilkukrotnie zwracała się do Urzędu Miasta Lublin o nabycie tej działki lub wydanie ponownej zgody oraz odbyła w tej sprawie kilkanaście spotkań z przedstawicielami Gminy Lublin – wyjaśnia.

Spór dotyczy nieruchomości w centrum Lublina, położonej między ulicami Lubartowską, Świętoduską i Bajkowskiego. Jeszcze za prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego spółka Arkady ogłosiła plany budowy centrum handlowego w tym miejscu. Galeria podziemnym tunelem miała się łączyć ze Starym Miastem. Nieruchomość w Śródmieściu spółka wydzierżawiła od Gminy Lublin.

Z biegiem lat i powstawaniem kolejnych galerii w Lublinie inwestor okrajał swoje plany, aż z galerii pozostał jedynie projekt budowy parkingu na kilkaset aut, kilku sklepów i lokali gastronomicznych. Spółka przekładała także termin zakończenia inwestycji. Według ostatniej umowy z miastem, inwestycja miała osiągnąć stan surowy do końca 2018 r. Tak się nie stało.

Ratusz postanowił rozwiązać z Arkadami umowę. Zażądał zwrotu nieruchomości przy ul. Lubartowskiej i zapłaty 4 mln zł kary umownej. Arkady przerzucały część odpowiedzialności na miasto. Według przedstawiciela spółki, realizację przedsięwzięcia utrudniała opieszałość urzędników Zarządu Dróg i Mostów.

Miasto chciało odzyskać teren i złożyło pozew do Sądu Okręgowego o rozwiązanie umowy prawa użytkowania wieczystego do gruntu, który należy do gminy. 22 września sąd oddalił powództwo i nakazał gminie zapłatę na rzecz spółki 15 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Kolejny spór między miastem i spółką dotyczy postępowania komorniczego wszczętego wobec Arkad. Ratusz domagał się od firmy zapłaty 4 mln zł kary za niezrealizowaną inwestycję. Postępowanie komornicze zaczęło się w maju 2019 r., ale spółka zwróciła się do sądu o jego zawieszenie.

- Wniosek spółki Arkady o to, by zawiesić postępowanie komornicze do czasu zakończenia tego postępowania został w październiku 2019 r. przez Sąd Okręgowy odrzucony, ale Sąd Apelacyjny postanowieniem z 2 marca 2020 r. uznał, że konieczne jest przeprowadzenie dalszego postępowania dowodowego, w toku którego zostanie zbadany faktyczny przebieg współpracy obu stron w zakresie realizowanej przez Arkady inwestycji - mówi przedstawiciel spółki Arkady.

Sprawa wróciła do Sądu Okręgowego, który ma ostatecznie zbadać czy wszczęcie egzekucji kary było zasadne.

W rozmowie z przedstawicielem Arkad słyszymy, że spółka utrzymuje wolę zrealizowania inwestycji. Nie będzie to jednak planowana przed laty galeria handlowa, ale parking z częścią usługowo-gastronomiczną.