Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PLL: Kiedy lotnisko zacznie na siebie zarabiać?

Aleksandra Dunajska
Jacek Babicz
Port w Świdniku będzie miał mniejszy terminal, bo unijni eksperci firmy Jaspers stwierdzili, że prognozy dotyczące ruchu lotniczego na lubelskim lotnisku są zawyżone. Władze Portu Lotniczego Lublin podkreślają, że wszystko jest w porządku a mniejszy terminal nie oznacza - gorszy. Wciąż bez odpowiedzi pozostaje jednak pytanie o wiele ważniejsze niż to, czy terminal będzie miał antresolę i taras widokowy. Mianowicie - co, jeśli trafne okażą się prognozy Jaspers i w pierwszym roku działania lotniska ze Świdnika odleci 100 a nie 300 tys. pasażerów, jak planuje prezes PLL Grzegorz Muszyński?

Sprawa jest bardzo istotna - w końcu prezes Muszyński wielokrotnie podkreślał, że osiągnięcie w 2013 r. 300 tys. pasażerów to pierwszy krok do sukcesu, czyli 500 tys. klientów rocznie w 2015 r. Wtedy lotnisko miałoby zacząć na siebie zarabiać, a także móc spłacać 180 mln zł obligacji wyemitowanych w celu pozyskania środków na budowę terminalu. W przeciwnym razie pieniądze - zarówno na spłatę obligacji, jak i bieżące funkcjonowanie lotniska będą musiały popłynąć z budżetów miasta Lublin i województwa.

Spółka: Spokojnie, to tylko Jaspers.
Władze Portu Lotniczego zapewniają, że przedstawiane przez nich prognozy są aktualne. Swoją wiedzę czerpią m.in. z badań Millward Brown SMG/KRC dotyczących tego, gdzie i jak często latają dziś mieszkańcy Lubelszczyzny. A także z badań przeprowadzonych na Okęciu. Wynika nich, że blisko 7 proc. wszystkich pasażerów warszawskiego portu to ludzie z naszego województwa.

- Szacunki Jaspersa są ostrożniejsze niż nasze, ale to wynika z faktu, że biznes lotniczy jest, zwłaszcza w ostatnich latach, dość trudny. Musimy się dostosować do zaleceń ekspertów, bo inaczej unijne dofinansowanie dla inwestycji mogłoby być zagrożone(chodzi o 149 mln zł). Ale to nie oznacza, że wyliczenia Jaspers są bardziej prawdopodobne niż nasze - uważa Krzysztof Siczek, dyrektor projektu w PLL.

Uspokajają też przedstawiciele akcjonariuszy. - Lotnisko trzeba zbudować i co do tego nikt nie ma wątpliwości. I na tym się teraz skupiamy - podkreśla marszałek Krzysztof Hetman.
- Trudno dziś stwierdzić, które szacunki są bliższe prawdy. Port stara się opierać na twardych danych, profesjonalnych badaniach. Tego planu się trzymamy - zaznacza Katarzyna Miecz-kowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.

300 tysięcy? Niemożliwe. Bardzo ambitne. Realne
O sprawę zapytaliśmy ekspertów. - 300 tys. pasażerów w pierwszym roku? To niemożliwe. Jeśli ze Świdnika skorzysta na początek 100 tys. osób to już będzie niezły wynik - uważa Paweł Cybulak, redaktor naczelny portalu Pasażer.com. -Prezes PLL opiera się m.in. na badaniach z Okęcia. Ale wskazywane tam 7 proc. nic nie znaczy. Bo Świdnik nie będzie miał takiej oferty jak Warszawa, więc na pewno wszystkich tych pasażerów nie przyciągnie - dodaje.
Bartosz Baca, członek zespołu ds. sektora lotniczego firmy doradczej PwC ocenia, że 300 tys. pasażerów na początek to dość ambitny i bardzo trudny do wykonania plan. - Bardzo ostrożnie podchodziłbym do tych szacunków - zastrzega.

Prof. Włodzimierz Rydzkowski, kierownik Katedry Polityki Transportowej Uniwersytetu Gdańskiego, co do przyszłości świdnickiego lotniska jest "ostrożnym optymistą". - Społeczeństwo się bogaci, ludzie coraz więcej latają widać to na przykładzie wszystkich polskich lotnisk. I taki trend będzie się utrzymywał. Poza tym istnieje dziś tendencja do rozwijania portów regionalnych. Stopniowo będzie bowiem malała rola Okęcia jako portu przesiadkowego. Będą ją w coraz większym stopniu pełniły wielkie porty europejskie - np. we Frankfurcie czy Monachium. Dlatego ważne, żeby Świdnik miał połączenie z tymi lotniskami - to już będzie "okno" na cały świat - wyjaśnia.

Zagrożenie - casus Łodzi?
- Na pewno wschód Polski ma duży potencjał, jeśli chodzi o funkcjonowanie lotnisk, bo w tym względzie ten teren był przez wiele lat zapomniany. Ale jednym z zagrożeń jest np. wystąpienie casusu portu lotniczego w Łodzi. Bliskość Warszawy i dobre z nią połączenie kolejowe, a także lepsza oferta Lotniska im. Chopina spowodowały, że pasażerowie często wolą dojeżdżać i latać ze stolicy niż z Łodzi. Co prawda Łódź jest bliżej Warszawy niż Lublin, ale i tak w pewnym stopniu takie samo zagrożenie dla Świdnika istnieje. A trzeba pamiętać, że Łódź, mimo kilkunastoletniego funkcjonowania, ma niewiele ponad 400 tys. pasażerów rocznie - mówi Bartosz Baca.

Prof. Rydzkowski uważa jednak, że Lublin jest w lepszej sytuacji niż Łódź: - Paradoksalnie przyczynia się do tego m.in. gorsze połączenie kolejowe ze stolicą. Poza tym ta część kraju była do tej pory białą plamą na lotniczej mapie. Połączenia znajdą więc klientów.

Samorządy i tak dopłacą
Zdaniem Bartosza Bacy to, czy lotnisko na siebie zarobi, zależeć będzie od wielu czynników. - Oprócz prognoz dotyczących liczby pasażerów trzeba też myśleć o tym, czy i na jakich przewoźników można liczyć. Prawda jest taka, że nowe lotniska są początkowo w dużym stopniu uzależnione głównie od tanich linii. A te są kapryśne, często zmieniają lotniska i siatkę połączeń. Dodatkowo - wymagają wsparcia finansowego (chociaż ostatnio podobne takie wymagania mają też linie regularne) - tłumaczy.

Z dofinansowywaniem połączeń np. w formie tzw. wsparcia marketingowego (m.in. wykup folderów reklamujących miasto czy region umieszczanych w samolotach) samorządy - udziałowcy spółki PLL muszą się więc liczyć. - W jakiej wysokości - trudno powiedzieć, gdyż jest to zwykle efektem negocjacji. Na pewno mogą to być jednak znaczące kwoty - zaznacza Baca.

Paweł Cybulak przypomina, że np. województwo podkarpackie zachęca linie Ryanair do latania z Rzeszowa płacąc 6 mln zł rocznie. Oficjalnie jest to forma promocji - m.in. na samolotach ma być logo Podkarpacia. - W przypadku Lublina miasto i województwo pewnie także się na takie wsparcie zgodzą. Nie będą miały wyjścia - chodzi przecież o zapewnienie mieszkańcom możliwości podróżowania, a regionowi - dostępności komunikacyjnej - wyjaśnia Bartosz Baca. - Z drugiej strony uważam, że lotnisko to przedsięwzięcie komercyjne. Zarząd spółki powinien więc starać się, żeby jak najszybciej port zaczął na siebie zarabiać. Źródłem dochodów może być nie tylko działalność lotnicza, ale też pozostała - parkingi, hotele, wynajem powierzchni pod gastronomię, handel czy usługi. Dobrze przygotowana biznesowa strategia powinna zakładać także te elementy - podkreśla.

Zdaniem prof. Rydzkowskiego, PLL zarobi na swoje bieżące utrzymanie. - Ale oczywiście czym innym jest kwestia zwrotu nakładów poniesionych na budowę lotniska. To na pewno potrwa - tłumaczy.

- Dobrze się stało, że Jaspers zwrócił uwagę PLL na kwestię prognoz dotyczących liczby pasażerów. To jak kubeł zimnej wody, który powinien sprowadzić władze spółki na ziemię i pozwolić im zdać sobie sprawę, że lotnisko Świdnik, jakkolwiek bardzo potrzebne, będzie jednak małym, regionalnym portem - podsumowuje Paweł Cybulak. - Terminal będzie mniejszy, co nie oznacza, że w razie potrzeby nie można go rozbudować. Za to utrzymanie takiego lotniska będzie tańsze - podkreśla.

Nowy reprezentant miasta w radzie nadzorczej
Rada nadzorcza spółki Port Lotniczy Lublin ma nowego członka. Jest nim Krzysztof Trojanowski, dyrektor w Urzędzie Miasta Lublin. Trojanowski do magistratu przyszedł w czerwcu. Wcześniej był dyrektorem logistyki w należącej do Emperii spółce Tradis. W ratuszu odpowiada za nadzór nad miejskimi spółkami. Jest też członkiem rady nadzorczej MPK. Ostatnio wszedł w skład rady PLL. - Miasto, jako największy akcjonariusz spółki, chciało mieć większy wpływ na decyzje związane z portem. Stąd wprowadzenie do rady trzeciego reprezentanta ratusza - tłumaczy Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski