We wrześniu, w puławskiej hali, sensacyjnie 33:32 zwyciężył zespół Gwardii. Zawodnicy Azotów, jadąc na sobotnie starcie do stolicy województwa opolskiego, mieli zatem tym większą motywację, aby odnieść dwunastą wygraną w sezonie.
– Od początku musimy być skoncentrowani i utrzymywać tę koncentrację przez całe spotkanie – zapowiadał skrzydłowy brązowych medalistów sprzed roku, Dawid Fedeńczak.
Skupienia jednak nie było. Wystarczyło pięć minut, aby rywale prowadzili 6:1. Impuls do odrabiania strat dało trafienia Keliana Janikowskiego (6:2). Kiedy gola z karnego zdobył natomiast Piotr Jarosiewicz, tablica pokazywała już 7:5. Wydawało się, że goście wkrótce odrobią wszystkie straty.
Ale strata przydarzyła się inna. Na ławkę kar powędrował Rafał Przybylski. Dwie minuty później było już 9:5. Mecz falował. Przyjezdni zmniejszali dystans, by później rywale znowu go zwiększali. W szeregach Gwardii zaczął wyróżniać się Andrzej Widomski. 20-letni lublinianin przed przerwą zdobył trzy bramki, a jego drużyna prowadziła 17:12.
Po przerwie podopieczni Roberta Lisa wyraźnie ruszyli do przodu. Powoli wracali do walki o pełną pulę, aż w 40. minucie bramkę kontaktową z linii siedmiu metrów rzucił Marek Marciniak (21:20).
Od tego momentu wynik nieustannie oscylował na granicy remisu. Azotowcy mieli swoje okazje, aby wyjść na prowadzenie, ale dobrze w bramce rywali spisywał się Adam Malcher. Zrobiło się nerwowo, o czym może świadczyć żółta kartka dla trenera Lisa, którą obejrzał w 57. minucie spotkania.
W lepszej sytuacji byli miejscowi, którzy na finiszu wygrywali 27:26. Przed ostatnimi dziesięcioma sekundami Robert Lis wziął czas i nakreślił, jak jego podopieczni mają rozegrać ostatnią akcję meczu. W efekcie puławianie wywalczyli karnego, a tego na gola zamienił Marciniak (27:27).
Jeden punkt był zatem pewny. O drugi pozostało walczyć w serii „siódemek”. Karne lepiej wykonywali jednak rywale i to oni mogli finalnie cieszyć się z korzystnego rezultatu. MVP sobotniego starcia wybrany został Widomski.
Po dosyć nieoczekiwanym rozstrzygnięciu w Opolu, Azoty spadły na 4. miejsce w tabeli Superligi.
Gwardia Opole – Azoty-Puławy 27:27 (17:12) k.4:3
Gwardia: Malcher, Ałaj, Widomski 6, Jankowski 4, Czyczykało 4, Milewski 3, Zubac 3, Milewski 3, Monczka 2, Scisłowicz 2, Morawski 1, Stempin 1, Hryniewicz 1, Wojdan, Koc, Kucharzyk. Kary: 6 minut. Trener: Rafał Kuptel
Azoty: Borucki, Koshovy - Adamski 8, Marciniak 6, Jarosiewicz 4, Zivković 3, Janikowski 3, Kowalczyk 2, Przybylski 1, Valles, Antolak, Fedeńczak, Konieczny, Górski. Kary: 6 minut. Trener: Robert Lis
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?