Rodzeństwo z Lublina dopuściło się czynnej napaści na funkcjonariuszy policji

7 października w godzinach wieczornych do Komendy Miejskiej Policji w Lublinie wpłynęło zgłoszenie, według którego na terenie Parku Bronowice dwie nietrzeźwe osoby miały bić mężczyznę. Wysłani na miejsce funkcjonariusze zastali leżącą na ziemi zakrwawioną osobę, którą cały czas kopała kobieta, obok był też drugi z uczestników zajścia. Gdy mundurowi próbowali podjąć interwencję, sprawcy postanowili skierować swoją agresję także przeciwko nim - oboje zaczęli atakować policjantów.
Mundurowi byli kopani, duszeni i uderzani rękoma po całym ciele.
Na szczęście udało im się ostatecznie obezwładnić agresorów i założyć im kajdanki, kilka chwil później na miejscu pojawił się kolejny patrol, który pomógł doprowadzić zatrzymanych 26-latkę i jej 19-letniego brata do policyjnej celi. Pobity mężczyzna oraz policjanci, którzy zostali zaatakowani trafili do szpitala z obrażeniami ciała.

Pokrzywdzony okazał się być osobą poszukiwaną. Ze wstępnych ustaleń wynika, że tego dnia spożywał alkohol wspólnie z zatrzymanym rodzeństwem. Podczas libacji 26-latek miał obrazić swoją partnerkę. To bardzo nie spodobało się bratu kobiety, który postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość. - komisarz Kamil Gołębiowski

Zatrzymani usłyszeli zarzuty czynnej napaści na policjantów oraz pobicia 26-latka, dodatkowo kobieta odpowie także za przestępstwa związane z naruszeniem nietykalności oraz znieważeniem. Oboje w przeszłości byli notowani za inne przestępstwa. Decyzją sądu
26-latka i 19-latek zostali tymczasowo aresztowani na 2 miesiące. Grozi im do 10 lat więzienia.