Karolina K. razem z 14-letnią koleżanką latem stały się negatywnymi bohaterkami wszystkich serwisów informacyjnych w kraju. Jednej z lipcowych nocy na rogu ul. Lipowej i Al. Racławickich, na oczach przechodniów, starsza z dziewczyn chwyciła z tyłu za włosy niczego niespodziewającą się równolatkę. Potem zadawała jej ciosy. W tym czasie młodsza zaatakowała 20-letniego kolegę napadniętej. Potem nastolatki zabrały torebkę dziewczyny, w której były m.in.: klucze, portfel, dokumenty i telefon komórkowy. Łączna wartość - 580 zł. Agresywne nastolatki zostały szybko zatrzymane.
Karolina K. trafiła do policyjnego aresztu, jej młodsza koleżanka - do Policyjnej Izby Dziecka. Śledczy stwierdzili, że to nie pierwszy konflikt 19-latki z prawem. Została oskarżona także o inne pobicie, groźby karalne, kradzież artykułów spożywczych wartości 800 zł i usiłowanie kradzieży jedzenia i kosmetyków za ponad 1 tys. zł.
Zajście z ul. Lipowej było szeroko komentowane w kraju, bo do mediów trafiło nagranie z monitoringu, które w całej okazałości pokazało brutalność napastniczek.
Wyczyny młodych bandytów to jednak w Lublinie i regionie żadna nowość.
We wrześniu 2010 r. 15-latek zaatakował oczekującego na autobus 16-latka na dworcu przy al. Tysiąclecia. Chciał mu zabrać telefon komórkowy. W lipcu 2013 roku 19-latek z Lublina przy ul. Skłodowskiej napadł 67-letnią kobietę. Ukradł jej dwa złote łańcuszki o wartości prawie trzech tysięcy złotych. We wrześniu tego roku dwóch 15-latków i jeden 14-latek napadli 21-latka na ul. Głębokiej. Zażądali od niego oddania wszystkich posiadanych pieniędzy. Mężczyzna odmówił, więc zaczęli go bić. Zaatakowanemu udało się wyrwać i schronić w pobliskim sklepie.
Półtora miesiąca temu cztery dziewczyny w wieku 16 i 17 lat napadły na dwie 13-latki na ul. Radości. Popychały je, biły i groziły, że obetną im włosy. Potem ukradły swoim ofiarom 6 złotych i książki. Podręczniki jedna z nich chciała sprzedać w komisie. Stwierdziła potem, że chciała mieć pieniądze na drobne wydatki.
Pod koniec października trzynastolatkowie brutalnie pobili rówieśnika na szkolnym boisku przy ulicy Mickiewicza. Przewrócili go na ziemię, kopali, jeden z nich wskoczył chłopcu obiema nogami na głowę. Pobity doznał m.in. krwiaków mózgu. - Główną przyczyną coraz częściej pojawiających się przypadków skrajnej przemocy wśród młodych ludzi jest rosnąca niedojrzałość społeczno-emocjonalna. Wynika z zaniedbywania środowiskowego i błędów popełnianych przez rodziców - oceniał wówczas psycholog dr Ireneusz Siudem.
A jak wy oceniacie - skąd wśród młodych ludzi taka agresja?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?