Samorządowiec zwraca na to uwagę w interpelacji do zastępcy prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania. Prosi w niej o wystosowanie zalecenie do dyrektorów szkół, by umożliwili prowadzenie zajęć równolegle w formie stacjonarnej, jak i zdalnej dla nieobecnych w klasie uczniów, bez względu na powód.
– Sam mam dzieci w wieku szkolnym i wiem, jakie zaległości wywołała pandemia. Każda metoda, która sprawia, że uczniowie będą się uczyć na bieżąco i że ten czas nie będzie stracony, jest nie do przecenienia – dodaje radny Sadowski. Jak odpowiedział prezydent?
– Wskazana podstawa prawna nie obejmuje prowadzenia edukacji zdalnej dla uczniów, w przypadku których nie nastąpiło formalne zawieszenia zajęć – czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Nie oznacza to jednak, że Miasto zabrania realizowania lekcji w formie hybrydowej.
– Z jednej strony zależy to od możliwości szkoły, a z drugiej od otwartości nauczycieli. Jest wiele szkół, w której już się takie zajęcia odbywają. Da się to zrobić, ale problemem są uwarunkowania techniczne – tłumaczy Mariusz Banach, zastępca prezydenta ds. oświaty i wychowania. Dodaje również, że w czasie rozmów z dyrektorami szkół zasugerował wprowadzenie takiego rozwiązania, o ile istnieją możliwości sprzętowe.
Jedną ze szkół, w której są chęci do wcielenia pomysłu w życie, jest Szkoła Podstawowa nr 6 przy ul. Czwartaków. Na przeszkodzie stoi jednak brak przynajmniej pięciu nowych komputerów.
– Obecnie sprzęt, który posiadamy w salach, uniemożliwia równoległą pracę. Obserwuję zajęcia prowadzone zdalnie, jeśli klasa idzie na kwarantannę, i widzę, że nauczyciele się z tym borykają. Niektórzy przynoszą swój sprzęt, na co wyrażamy zgodę, natomiast komputerowa baza szkolna nie pozwala na sprawne prowadzenie zajęć dla dzieci nieobjętych kwarantanną – mówi Danuta Nowakowska-Bartłomiejczyk, dyrektorka placówki. Jednocześnie podkreśla, że ma świadomość trudnej sytuacji w miejskim budżecie. – Rodzice pozytywnie odnieśli się do pomysłu hybrydowego prowadzenia zajęć. Rada Rodziców podejmie uchwałę w sprawie ewentualnego doposażenia szkoły.
Blaski i cienie zdalnej edukacji
Nauczyciele podkreślają jednak, że prowadzenie zajęć online jest korzystne tylko wtedy, kiedy nie ma możliwości bezpośredniego spotkania.
– Nie tylko ja, ale również całe grono pedagogiczne analizowaliśmy efekty zeszłorocznej zdalnej nauki. Oceny były nawet wyższe niż w przypadku tradycyjnej formy, ale mamy świadomość, że różnie wyglądała samodzielność wykonywania zadań. Jest to więc też praca na wartościach, bo przecież nie uczymy się dla ocen – twierdzi dyrektorka SP6 w Lublinie.
– Uczniowie są nauczeni, że można się nie uczyć i wszystko pozaliczać później. Zadaję im w domu do zrobienia rysunek i nie robią, każę nadrobić na następną lekcję i nie nadrabiają. To samo jest z kolejnymi rysunkami, a kiedy robię z tych rysunków kartkówkę, nikt nic nie umie. Jedyne, o co pytają uczniowie, to kiedy poprawa – mówi anonimowa nauczycielka z województwa. – To już jest stracony czas – dodaje.
- Regionalnie i ze smakiem. Przedświąteczna gorączka w Kazimierzu Dolnym. Fotorelacja
- Tak bawiliśmy się na imprezie mikołajkowej w lubelskim klubie Riviera
- Lubelskie morsy wskoczyły do wody. Ze specjalnym przesłaniem (ZDJĘCIA)
- Nad Wisłą śniegu nie brakuje. Szusowanie czas zacząć. Zobacz zdjęcia
- Rywalizowali nad Zalewem Zemborzyckim w biegu City Trail
- Jarmark Świąteczny na zamojskim Rynku Wielkim. Zobacz zdjęcia
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?