Do zdarzenia doszło w mroźną noc z 6 na 7 kwietnia. 70-latka bez niczyjej wiedzy opuściła budynek DPS i w samej piżamie spędziła na zewnątrz kilka godzin. Odnaleziono ją następnego dnia na tyłach budynku. Kobieta zmarła z wychłodzenia organizmu.
Akt oskarżenia dotyczy czterech pracownic: trzech opiekunek i jednej pielęgniarki. Teraz odpowiedzą one za nieumyślne spowodowanie ciężkich obrażeń ciała. - Feralnej nocy pełniły dyżur w Betanii. Z tego względu powinny m.in. kontrolować co 2-3 godziny obecność pensjonariuszy w pokojach i co najważniejsze, zamknąć drzwi do budynku - informuje prokurator Jerzy Gałka, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.
To ostatnie zalecenie pracownice niestety również przeoczyły, dlatego chora na alzheimera nie miała żadnych problemów z wyjściem z domu po- mocy społecznej.
Jedna z oskarżonych Anna K. została przesłuchana, złożyła wyjaśnienia, ale nie przyznała się do winy. Podobno kobieta nie wiedziała, jak często powinna zaglądać do pokoju podopiecznej oraz nie znała zapisów regulaminu, które jasno o tym informowały. Pozostałe dwie opiekunki Monika U. i Beata M. również nie przyznały się do winy oraz nie chciały złożyć żadnych wyjaśnień w tej sprawie.
Kobietom grozi teraz do pięciu lat więzienia. - Proces będzie się toczył w IX Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Lublinie, do którego trafił akt oskarżenia - dodaje Jerzy Gałka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
