- Biegli wykluczyli u dziecka zatrucie tlenkiem węgla, a zatem należy przypuszczać, że trafiło do pieca już nieżywe - dodaje Świerszcz-Dobosz.
Ustalenie dokładnego czasu zgonu jest trudne ze względu na fakt, iż ciało zostało spalone i uległo procesom gnilnym. Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej nie znaleźli na ciele noworodka urazów mechanicznych. Jednak w organizmie dziecka była substancja psychotropowa – pochodna amfetaminy. – Aneta S. zażyła ją jeszcze w ciąży i przez łożysko substancja przeszła do organizmu dziecka – zaznacza Świerszcz-Dobosz.
Z analizy materiału genetycznego wynika, też że ojcem dziecka jest partner Anety S. – ten który w dniu odkrycia zwłok został zatrzymany razem z kobietą. Niedługo potem został wypuszczony.
W piątek (14 września) w związku z ustaleniami biegłych prokuratura przesłuchała Anetę S. Kobieta odmówiła jednak wszelkich wyjaśnień. Lubartowska prokuratura skierowała wniosek do Sądu Okręgowego w Lublinie o przedłużenie tymczasowego aresztu. 21-latka oskarżona jest o zabójstwo, grozi jej dożywocie. Zdaniem psychiatrów Aneta S. jest poczytalna i może wziąć udział procesie sądowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?