Sprawa dotyczy tragicznych wydarzeń jakie rozegrały się w listopadzie 2020 roku w Kluczkowiczach. To wtedy Dariusz Ch., były policjant z Opola Lubelskiego i myśliwy wybrał się ze swoim znajomym Marcinem B. na polowanie. W sadzie niedaleko Zespołu Szkół Rolniczych w Kluczkowicach wystrzelona przez niego kula sięgnęła 16-latka z Kazachstanu, który uczył się wówczas w Polsce. Młodzieniec w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Tymczasem po oddaniu strzału mężczyźni odjechali z miejsca zdarzenia. Potem, by uniknąć odpowiedzialności, próbowali utrudniać postępowanie.
W lutym w Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł w tej sprawie wyrok. Sąd nie miał jednak wątpliwości, że oskarżeni są winni. W przypadku Dariusza Ch. uznał, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci 16-latka. Sąd uznał, że oskarżonemu można przypisać jedynie to, że nie zachował ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, czyli oddał strzał bez jednoznacznego zidentyfikowania celu. I za to skazał go na sześć lat więzienia oraz 25 tys. zł nawiązki na rzecz babci nieżyjącego chłopca.
Z kolei Marcin B., który odpowiada w tej sprawie m.in. za nieudzielenie pomocy 16-latkowi został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 2,5 tys. zł grzywny.
Na tym jednak sprawa się nie zakończyła, bo apelację złożyła zarówno prokuratura, jak i oskarżycielka posiłkowa oraz obrońca Dariusza Ch.
W czwartek (25.08) w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie odbyła się rozprawa odwoławcza. Adwokat Paweł Wierzba, obrońca Dariusza Ch. przekonywał na niej, że kara jaką wymierzył oskarżonemu Sąd Okręgowy była zbyt surowa, a sąd pominął okoliczności łagodzące dotyczące postawy jego klienta. - Oskarżony to emerytowany policjant o nieskazitelnej opinii, nigdy nie był karany, współpracował podczas postępowania, a jego skrucha była szczera. Dlatego orzeczenie kary w górnej granicy było niezasadne – argumentował adwokat Paweł Wierzba. - Doszło do tragedii, zginął człowiek i tego nie zmienimy. Ale oskarżony nie miał zamiaru zabić. Nie ma na to żadnego dowodu – podkreślił obrońca Dariusza Ch.
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi prokuratura. Śledczy uważają, że oskarżony powinien odpowiadać za zabójstwo w zamiarze ewentualnym. W apelacji prokuratura podnosiła, że sąd pierwszej instancji „wybiórczo i dowolnie” ocenił materiał dowodowy w tej sprawie. Śledczy domagają się skazania Ch. na 15 lat więzienia oraz 100 tys. zł nawiązki na rzecz babci zastrzelonego 16-latka, która na stałe mieszka w Kazachstanie.
Pełnomocniczka kobiety adw. Sara Lipert wnioskowała nawet o przesłuchanie siostry i siostrzenicy, na okoliczność więzi jaka łączyła babcię z chłopcem. Sąd jednak odrzucił ten wniosek. – Kwestia zadośćuczynienia i odszkodowania nie jest istotą tego postępowania – stwierdził sędzia Leszek Pietraszko.
Z takim stanowiskiem nie zgodziła się adw. Sara Lipert. - Odmówienie oskarżycielce posiłkowej rozstrzygnięcia kwestii zadośćuczynienia należnego jej za krzywdy oraz odszkodowania było działaniem wadliwym. Całkowite pominięcie wniosków dowodowych w tym zakresie pozbawia oskarżycielkę posiłkową realnego prawa do sądu – stwierdziła w mowie końcowej.
Ze względu na zawiłość sprawy sąd odroczył ogłoszenie wyroku do 8 września.
- Szkoły w Lublinie wolą inne HiT-y
- "Dożynki dworskie" w Muzeum Wsi Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Za nami święto kultury tradycyjnej, czyli Festiwal Re:tradycja. Zobacz zdjęcia
- Chmielaki Krasnostawskie 2022. Trzeci dzień piwnego festiwalu. Zobacz zdjęcia
- KOWR skupuje ziemię, rolnicy niezadowoleni
- Objazdowe Zabawy Podwórkowe po raz siódmy w Lublinie
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?